Zbigniew Boniek: to jest śmieszne, że oni chcieliby wygrać wybory anulując moje uczestnictwo

Posłuchaj

Ze Zbigniewem Bońkiem rozmawiał Andrzej Janisz - część 1. (PR1)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Kontrkandydatem obecnego prezesa - Zbigniewa Bońka jest Józef Wojciechowski, biznesmen, były właściciel Polonii Warszawa.

- Wybory sprawiają, że jest trochę napięcia, czarnego PR-u, są oskarżania, ale to robi druga strona, my do wyborów podchodzimy z pełną pokorą, nie tworzymy klimatu nienawiści, ja publicznie nie wypowiedziałem się na temat mojego kontrkandydata – mówi Zbigniew Boniek w Polskim Radiu.

Prezes Boniek o swoim programie mówi krótko. - Za mną nie stoją nierealne wizje i perspektywy, ale sztab szalonych ludzi, którzy piłkę ze mną robili przez ostatnie cztery lata i to wszystko łatwo można ocenić.

Powiązany Artykuł

Wybory w PZPN. Boniek: jestem gwarantem dalszego sukcesu

O programie Józefa Wojciechowskiego Boniek wie niewiele. – On ma wizje, o których na razie nic nie wiemy, bo mojego kontrkandydata znamy tylko z kilkuletniej pracy w Polonii Warszawa. Ale wiemy także, że współpracujący z Józefem Wojciechowskim Cezary Kucharski i Radosław Majdan złożyli u ministra sportu Witolda Bańki pismo, które według nich ma uniemożliwić Zbigniewowi Bońkowi start w wyborach na prezesa PZPN.

x-news

W rozmowie z Andrzejem Janiszem Boniek podkreśla, że podczas poprzednich, wyborów cztery lata temu, siły rozkładały się na kilku kandydatów, którzy walczyli o fotel prezesa. Teraz wygląda to zupełnie inaczej. - Siła koncentruje się przede wszystkim na mnie, bo wydaje mi się, że oni chcieliby wygrać wybory anulując moje uczestnictwo, co jest śmieszne i świadczy o tym, że nie bardzo chcą rozmawiać merytorycznie - mówi i podkreśla, że on, jadem nie ma zamiaru tryskać.

Zbigniew Boniek Dzisiaj, we wszystkich badaniach PZPN jest postrzegany pozytywnie

Andrzej Janisz w rozmowie z prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej zwrócił uwagę na narastający w Polsce i widoczny poza granicami kraju problem chuligańskich wybryków kibiców piłkarskich.  

- Kibice na meczu mogą robić różne rzeczy. Czasami jest jakaś przesada używania brzydkich słów, ale to nie jest kościół, to nie jest teatr – mówi Zbigniew Boniek i dodaje, że Piłkarska Federacja we współpracy z władzami państwowymi będzie ingerowała w te sytuacje. – Piłka podoba się wszystkim, bandytom też – stwierdza prezes PZPN.

Jak Zbigniew Boniek ocenia cztery lata swojej pracy w PZPN, jakie osiągnięcia jego zdaniem są najważniejsze? 

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

(ah, PR1)