Polska - Słowenia. Adam Nawałka zapowiada eksperymenty w starciu z "szybkimi, silnymi i groźnymi" rywalami
Poniedziałkowy mecz towarzyski ze Słowenią we Wrocławiu będzie ostatnim występem reprezentacji Polski w udanym dla niej 2016 roku. Obie drużyny wystąpią bez kilku czołowych piłkarzy, trenerzy będą mogli sprawdzić dublerów.
2016-11-14, 08:48
Posłuchaj
We Wrocławiu szansę do pokazania się będą mieli piłkarze walczący o miejsce w składzie. Jednym z nich jest Kamil Wilczek, który cieszy się, że może trenować razem z jednym z najlepszych napastników świata (IAR)
Dodaj do playlisty
Reprezentacja Adama Nawałki na początku lata dotarła do ćwierćfinału mistrzostw Europy we Francji, a po czterech kolejkach eliminacji mistrzostw świata 2018 jest liderem grupy E.
Ostatnim akordem tego roku dla biało-czerwonych będzie towarzyski mecz ze Słowenią, która zajmuje obecnie drugie miejsce w grupie F eliminacji MŚ (za Anglią). W rankingu FIFA kadra Nawałki zajmuje 15. miejsce, a jej najbliższy rywal - 52.
W reprezentacji Polski nie zagrają m.in. kontuzjowany od ponad miesiąca Arkadiusz Milik oraz kapitan Robert Lewandowski, Łukasz Piszczek i Kamil Glik, którym selekcjoner dał odpocząć.
- To będzie doskonała okazja, aby dać szansę pokazania się zawodnikom wyróżniającym się w rozgrywkach ligowych. Chcę wykorzystać limit zmian podczas meczu – zapowiedział Nawałka.
Trener nie zdradził kto wystąpi we Wrocławiu, powiedział, że na pewno zobaczymy dwóch bramkarzy, kazdy zagra po 45 minut.
Mocno osłabiona przystąpi do rywalizacji reprezentacja Słowenii - zabraknie m.in. bramkarza Atletico Madryt Jana Oblaka, kapitana kadry Bostjana Cesara z Chievo Werona czy Kevina Kampla z Bayeru Leverkusen.
- Zarówno my, jak i trener Polaków będziemy próbowali różnych ustawień, innych zawodników, bo po to właśnie są mecze towarzyskie - stwierdził trener gości Srecko Katanec.
REKLAMA
Adam Nawałka Słowenia przypomina grą Czarnogórę i stąd wybór takiego rywala na mecz towarzyski
Wieczorne spotkanie, które ma obejrzeć ponad 40 tysięcy widzów, będzie szóstym w historii starciem Polski i Słowenii. Bilans dotychczasowych meczów jest korzystny dla biało-czerwonych, którzy po dwa razy wygrali i zremisowali oraz doznali jednej porażki.
- Analizowaliśmy już grę Słowenii i musze powiedzieć, że to niebezpieczny przeciwnik. Są silni, szybcy i trzeba będzie na nich uważać i na skrzydłach, i w środku. Poza tym groźni są też w stałych fragmentach gry - podkreślał na konferencji przed meczem obrońca Igor Lewczuk.
TVP Sport
Początek meczu o godz. 20.45.
(ah)
REKLAMA
REKLAMA