MŚ piłkarzy ręcznych 2017: jest moc po zmianie warty w polskiej kadrze

Reprezentacja Polski przegrała spotkanie z Norwegią, jednak pozostawiła po sobie bardzo dobre wrażenie. – Ta walka będzie podstawą naszej gry w tym turnieju. Musimy pokazać, że potrafimy nią nadrobić nasze zaległości w technice i doświadczeniu – zapowiedział rozgrywający, Tomasz Gębala, który wyrasta na jedną z głównych postaci reprezentacji.

2017-01-13, 08:40

MŚ piłkarzy ręcznych 2017: jest moc po zmianie warty w polskiej kadrze
Zawodnik reprezentacji Polski Tomasz Gębala (z lewej) i Christian O'Sullivan . Foto: PAP/Adam Warżawa

Posłuchaj

Najskuteczniejszym zawodnikiem reprezentacji Polski był Michał Daszek, który zdobył siedem bramek. Z 24-letnim prawoskrzydłowym rozmawiał Andrzej Janisz (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Tomasz Gębala, podobnie jak reszta zespołu, przystąpił do spotkania z Norwegią bez respektu dla bardziej doświadczonych rywali. W całym spotkaniu sześciokrotnie umieścił piłkę w bramce Norwegii. – Na Mistrzostwach Świata zawsze są dobrzy zawodnicy i nie można się tym przejmować. Nie można myśleć, że przede mną jest jakaś gwiazda, a trzeba ją ograć i to jest najważniejsze.

Powiązany Artykuł

Tomasz Gębala 1200.jpg
Pierwsze koty za płoty. "Młoda Polska" gorsza od Norwegów (RELACJA)

Na słowa uznania zasługuje Adam Malcher, bo w bramce wyprawiał wręcz niesamowite rzeczy. Zakończył mecz z 44 procentową skutecznością. - Pierwsze koty za płoty i myślę, że co mecz będzie lepiej. Wydaje mi się, że zadecydowała końcówka, w której się pogubiliśmy i doświadczenie Norwegów wzięło górę – powiedział po spotkaniu bramkarz reprezentacji Polski.

Sławomir Szmal, może więc spokojnie odpoczywać i podziwiać wyczyny swojego następcy/zastępcy w polskiej bramce. 

- Graliśmy fajne spotkanie, ale w końcówce zabrakło zimnej głowy. Mam nadzieję, że będziemy nabierać doświadczenia i w przyszłości takie pojedynki będziemy potrafili wygrywać – powiedział z kolei Michał Daszek, który na prawym skrzydle fruwał w meczu z Norwegią niczym ptak.

REKLAMA

"

Tałant Dujszebajew Jestem szczęśliwy, że walczyliśmy przez całe spotkanie

Skrzydłowy biało-czerwonych zapowiada walkę z najbliższym rywalem, ale przestrzega przed lekceważeniem Brazylii. – Pamiętamy Igrzyska, gdzie wszyscy twierdzili, że Brazylia to zespół egzotyczny, łatwy do przejścia, a parkiet to zweryfikował. Wiemy, że są mocni, grają niewygodną obronę i jesteśmy na wszystko przygotowani. Mam nadzieję, że uda nam się nawiązać walkę jak równy z równym - podkreślił Michał Daszek

Powiedzieli po meczu Polska - Norwegia:

Tałant Dujszebajew (trener reprezentacji Polski): wieliśmy okazję zagrać przeciwko jednemu z najlepszych zespołów na świecie. Jestem szczęśliwy, że walczyliśmy przez całe spotkanie. Niestety, w ostatnich dziewięciu minutach nie potrafiliśmy pokonać bramkarza rywali, co zaważyło na naszej porażce. Największym problemem było też kilka przewinień w ataku. Musimy się jeszcze uczyć; od jutra zaczynamy przygotowania do kolejnego spotkania z Brazylią.

Adam Malcher (bramkarz reprezentacji Polski): wszyscy zawodnicy byli rozpisani przez trenerów. Rzucali tam, gdzie musieli i dlatego udało się obronić kilka rzutów. Na pewno są pozytywne elementy z tego meczu, ale też te do poprawy, więc musimy przeanalizować to spotkanie.

(ah, zprp.pl, PolskieRadio.pl)


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej