MŚ piłkarzy ręcznych 2017: szczypiorniści nie składają broni. Turniej trwa, a nauka nie pójdzie w las
- Nie byłem wystarczająco dobry, żeby pomóc drużynie. Nie są ważne oceny indywidualne, przegrał zespół, a liczy się tylko zespół, to jest sport drużynowy - powiedział Tomasz Gębala, rozgrywający reprezentacji Polski po przegranym meczu z Rosją.
2017-01-17, 14:18
Posłuchaj
Rozgrywający Tomasz Gębala - najskuteczniejszy zawodnik reprezentacji Polski w tym meczu z Rosją przyznał w rozmowie z Andrzejem Janiszem, że zrobił za mało, aby zespół osiągnął lepszy wynik (IAR)
Dodaj do playlisty
Reprezentacja Polski przegrała 20:24 w decydującym meczu mistrzostw świata piłkarzy ręcznych z Rosją i nie ma szans na wyjście z grupy A rozgrywanych we Francji mistrzostw. Polacy zapowiadają jednak, że w dwóch ostatnich meczach turnieju będą zbierać doświadczenie i walczyć dalej.
- Mamy jeszcze dwa mecze do zagrania w grupie i musimy walczyć do samego końca. Będziemy bić się o jak najlepszą pozycję, chcemy zdobyć w tej imprezie jak najwięcej doświadczenia – zapewnił po porażce z Rosją Tomasz Gębala.
Świetna dyspozycja Vadima Bogdanova w bramce Rosjan. Bramkarz, który jest dobrze znany w Polsce, gra w Azotach Puławy na początku meczu z Polską obronił cztery z rzędu strzały. To mogło zdeprymować "biało-czerwonych". - To podłamuje i podcina skrzydła - stwierdził Gębala w rozmowie z Andrzejem Janiszem.
TVP Sport
REKLAMA
Po trzeciej porażce z Rosją trener reprezentacji szczypiornistów Talant Dujszebajew podkreślał jednak zaangażowanie oraz walkę swoich zawodników. – Jestem zadowolony z pracy mojego zespołu, zawodnicy nie poddawali się do samego końca. Potrzebujemy więcej czasu i doświadczenia, by grać i wygrywać na najwyższym, światowym poziomie.
Trener podkreślił, że dla jego drużyny mistrzostwa są bardzo dobrą okazją do nauki.
TVP Sport
W grupie A Polacy mają jeszcze do rozegrania dwa mecze – we wtorek o 17.45 z Japonią i w czwartek o tej samej godzinie z obrońcą tytułu Francją.
REKLAMA
(ah)
REKLAMA
Najnowsze
-46min