Rozpoczął się sąd nad Therese Johaug
Cała Norwegia wstrzymała oddech. Na Stadionie Narodowym w Oslo norweska konfederacja sportu NIF rozpoczęła przesłuchana w sprawie dopingowej wpadki Therese Johaug.
2017-01-25, 12:30
Komitet dyscyplinarny NIF od środy rano przez dwa dni będzie przepytywał obie strony - przyłapaną na stosowaniu niedozwolonych środków Theresę Johaug, oskarżyciela, czyli norweską komisję antydopingową, która we wrześniu 2016 wykryła u Johaug zakazany steryd anaboliczny clostebol oraz świadków.
Norweska komisja antydopingowa uważa, że Johaug wystarczy ukarać 14. miesiącami dyskwalifikacji. Argumentuje, że jej wina nie jest tak wielka, bo lek podał jej lekarz norweskiej reprezentacji.
Czy z opinią komisji zgodzi się trójka prawników, która będzie orzekać w sprawie?
REKLAMA
Jeśli potwierdzą oni, że Johaug nie miała wpływu na to jaki lek zalecił jej lekarz i stwierdzą, że było to z jej strony tylko zaniedbanie Johaug zdąży odpokutować winy do igrzysk olimpijskich 2018 w Pjongczang. Jeśli uznają jednak, że doszło do poważnego zaniedbania, Johaug może zostać skazana na dwa lata, a w przypadku stwierdzenia, że zawodniczka sięgnęła po lek świadome, może odpocząć od sportu nawet cztery lata.
O swojej dopingowej wpadce Theres Johaug poinformowała 16 października 2016. Według zawodniczki niedozwolona substancja dopingowa – clostebol, którą wykryto w jej organizmie miała znajdować się w kremie stosowanym przy oparzeniach słonecznych, którego zawodniczka użyła podczas zgrupowania we Włoszech (tam kadra Norwegii szlifowała formę przed sezonem 2016/2017). Wspomniany krem kupił dla Johaug lekarz norweskiej kadry Fredrik Bendiksen. Lekarz wyjaśniał, że nie miał świadomości, że znajduje się w nim steryd anaboliczny.
Norweżka walczy o powrót na narciarskie trasy i tłumaczy, że to Fredrik Bendiksen powinien ponieść pełną odpowiedzialność za to, co się stało. Ma także w rękach dokument - kontrakt z Norweską Federacją Narciarską, który podpisuje każdy członek reprezentacji. Dokument dotyczy wynagrodzenia i podziału pieniędzy od sponsorów. Jest w nim także zapis, w którym podkreśla się, że Federacja wymaga od kadrowicza całkowitego posłuszeństwa w stosunku do działaczy i do aparatu medycznego.
Johaug grożą nawet cztery lata zawieszenia, jednak ci, którzy od początku przyglądają się sprawie wiedzą, że zawieszona narciarka i jej sztab powtarzają jak mantrę, że najpopularniejsza sportsmenka Norwegii, gwiazda mediów, najlepiej zarabiająca narciarka świata jest niewinna.
REKLAMA
W sprawie będzie zeznawała Marit Bjoergen
Norweska biegaczka narciarska została powołana na świadka przez adwokata swojej młodszej koleżanki z kadry. Czy Bjoergen pomoże Johaug uniknąć kary?
Powołanie Bjoergen na świadka nie jest przypadkowe. To dokładnie przemyślany przez obrońców Johaug zabieg. - Marit Bjoergen zostanie przez nas poproszona przede wszystkim o wytłumaczenie roli Bendiksena w zespole i opisanie jego pozycji w reprezentacji Norwegii - wyjaśniał niedawno adwokat Johaug Christian B. Hjorth.
Po "procesie", w ciągu trzech tygodni, podjęta zostanie decyzja o wymiarze i rodzaju kary dla Therese Johaug.
Aneta Hołówek, PolskieRadio.pl
REKLAMA
REKLAMA