Primera Division: szok w Barcelonie, Luis Enrique postanowił odejść z "Barcy"
Barcelona wciąż imponuje formą w Primera Division i ciagle wierzy w Remontadę w meczu LM z PSG. W środę wieczorem ekipa Luisa Enrique rozbiła na Camp Nou gości z Gijon 6:1. Po spotkaniu szkoleniowiec "Barcy" zaszokował piłkarski świat swoja decyzją.
2017-03-02, 14:03
Posłuchaj
Korespondencja z Barcelony Ewy Wysockiej (IAR)
Dodaj do playlisty
Piąty mecz i piąte zwycięstwo z rzędu w La Liga - Barcelona drży o awans do 1/4 Ligi Mistrzów po porażce 0:4 w Paryżu, ale na swoim podwórku imponuje.
W środę po 11. minutach gospodarze prowadzili już 2:0. Najpierw Leo Messi przelobował bramkarza strzelając głową, potem piłkę do własnej siatki wpakował Juan Rodriguez.
W 21. minucie, na moment, odżyły nadzieje Sportingu, po tym jak Carlos Castro trafił do pustej bramki dobijając strzał w słupek. Sześć minut później było już praktycznie po meczu, bo nie do obrony z półwoleja huknął Urugwajczyk Luis Suarez.
REKLAMA
W drugiej połowie Barca zadała jeszcze trzy ciosy. Najpierw Leo Messi idealnie wystawił piłkę Paco Alcacerowi, potem z rzutu wolnego przymierzył Neymar, a dzieła zniszczenia dokonał na dwie minuty przed końcowym gwizdkiem Chorwat Ivan Rakitić. Barcelona wyprzedziła w tabeli Real (grał późnym wieczorem z Las Palmas), ale "Królewscy" mają jeden mecz mniej.
Luis Enrique Chcę poinformować, że po zakończeniu sezonu nie będę już szkoleniowcem FC Barcelona. To była dla mnie trudna decyzja, ale w pełni ją przemyślałem i jej nie zmienię. Potrzebuję odpoczynku
Wygrana Dumy Katalonii zeszła na drugi plan. - Wykorzystam tę konferencję prasową w inny sposób. Chcę poinformować, że po zakończeniu sezonu nie będę już szkoleniowcem FC Barcelona. To była dla mnie trudna decyzja, ale w pełni ją przemyślałem i jej nie zmienię. Potrzebuję odpoczynku - powiedział po zakończeniu meczu Luis Enrique. Faworytem do zastąpienia Hiszpana jest Holender Ronald Koeman, szkoleniowiec Evertonu, piłkarz, który w 1992 roku atomowym strzałem dał klubowi pierwszy Puchar Europy w historii.
kbc
REKLAMA