Joanna Jędrzejczyk gotowa do tego, by złamać kolejne bariery
W nocy z soboty na niedzielę mistrzyni MMA organizacji UFC Joanna Jędrzejczyk stanie do kolejnej obrony pasa w wadze słomkowej. Polka zaprezentuje się na gali w Dallas, w tym samym miejscu, gdzie 26 miesięcy temu zdobyła tytuł. Jej rywalką będzie Brazylijka Jessica Andrade.
2017-05-13, 08:21
Wspierana przez całą świtę fachowców zawodniczka zapewnia, że jest świetnie przygotowana i już ambitnie patrzy w przyszłość - m.in. zamierza sięgnąć po prymat w nowo utworzonej wadze muszej.
Sobotnia walka dla pochodzącej z Olsztyna Jędrzejczyk będzie 14. w zawodowej karierze w MMA i 8. w najbardziej prestiżowej organizacji UFC.
29-letnia zawodniczka zadebiutowała w niej 26 lipca 2014 na gali w San Francisco, gdzie okazała się lepsza od Brazylijki Juliany Limy. Pięć miesięcy później w Phoenix odniosła zwycięstwo nad kolejną reprezentantką Kraju Kawy Claudią Gadelhą. W marcu 2015 otrzymała szansę walki o pas w wadze słomkowej, gdzie jej przeciwniczką była Amerykanka Carla Esparza. Starcie, w którym Polka znokautowała rywalkę, odbyło się w hali American Airlines Center w Dallas.
Potem Jędrzejczyk skutecznie broniła swojego pasa w czerwcu 2015 w Berlinie (wygrana nad Amerykanką Jessicą Penne) i w listopadzie 2015 w Melbourne (nie dała jej rady Kanadyjka Valerie Letourneau). W lipcu 2016 w Las Vegas po raz drugi zmierzyła się z Gadelhą i znów wyszła z tego pojedynku zwycięsko. Czwarta obrona pasa miała miejsce w Nowym Jorku, podczas gali UFC 205 w listopadzie ubiegłego roku, gdzie jej rywalką była Karolina Kowalkiewicz. W tej interesującej - szczególnie dla polskich kibiców - walce lepsza okazała się Jędrzejczyk.
REKLAMA
W najbliższy weekend niepokonana na zawodowych arenach olsztynianka postara się utrzymać prymat w wadze słomkowej. Jej przeciwniczką podczas gali UFC 211 będzie 25-letnia Andrade, a walka znowu odbędzie się w Dallas.
- Wracam tutaj po dwóch latach z pewnością jako inna osoba i zawodniczka - powiedziała popularna "JJ".
- Jestem bardziej wymagająca wobec ludzi, którymi się otaczam, ale to dlatego, że sama od siebie wymagam coraz więcej. Nie narzekam i nie popadam w rutynę. Staram się też być lepszym człowiekiem, dlatego niedługo powstanie moja fundacja. Chcę dzielić się z ludźmi moimi doświadczeniami, pokazać, że warto walczyć i marzyć. Moją drogę na szczyt pokonałam mimo wielu przeciwieństw losu. Nie miałam bogatych rodziców, wszystko musiałam wywalczyć i to dosłownie - podkreśliła Polka.
Aby realizować swoje marzenia, kilka miesięcy temu Jędrzejczyk przeprowadziła się na Florydę, gdzie trenuje w jednym z najlepszych klubów MMA American Top Team. Ma tam idealne warunki do przygotowań i całą świtę doradców.
REKLAMA
- Jestem profesjonalistką, która dba o każdy detal - zapewnia.
- Mam w sztabie dietetyków, masażystów i innych asystentów. To pozwala mi skupić się wyłącznie na treningach. Wymaga tego odniesiony przeze mnie sukces, który także motywuje mnie do codziennego wstania z łóżka, ciężkich treningów i wyrzeczeń - dodała.
Pochodząca z Parany rywalka Jędrzejczyk legitymuje się bilansem 16-5 (7-3 w UFC) i może pochwalić się passą trzech kolejnych zwycięstw. Jest doskonale znana Jędrzejczyk, bowiem kilka lat temu obie miały tego samego menadżera.
REKLAMA
- Jessica to świetna zawodniczka i nie ma między nami złej krwi - zapewniła Polka.
- W środę spotkałyśmy się "face-to-face" w przyjacielskiej atmosferze. Nie było przepychanek, ocierania się nos w nos. Czasem tego wymaga otoczka, ale w tym przypadku wiemy, że liczy się sobotni wieczór, a tam obie damy z siebie wszystko. Ona przychodzi zabrać mój pas, a ja nie mam zamiaru jej nic oddawać - podkreśliła Polka.
W przypadku wygranej Jędrzejczyk wyrówna rekord legendarnej Amerykanki Rondy Rousey, która dotychczas zwyciężyła w sześciu walkach o pas lub jego utrzymanie. Polka nie chce na tym poprzestać i planuje łamać kolejne bariery.
REKLAMA
- W każdej walce pobijam rekordy w liczbie ciosów, kopnięć - wylicza.
- W niedalekiej przyszłości chciałabym dołożyć tytuł w wadze muszej i zostać podwójną mistrzynią. Kiedy zakończy się moja kariera chciałabym, aby wymieniano mnie wśród legend. Nie chodzi o noszenie na rękach, o nazywanie ulic moim imieniem, ale w ostatecznym rozrachunku chciałabym znaleźć się w gronie najwybitniejszych sportowców w Polsce - dodała.
Zanim to nastąpi, Polka musi zatrzymać mówiącą o atakach od pierwszych minut i o “szklanej szczęce” Andrade.
- Pozwolę jej być ofensywną. Mam na to plan - zdradziła Jędrzejczyk.
REKLAMA
- Jessica - zresztą jak wszystkie inne zawodniczki - sporo mówi przed walką: że mnie pokona, sprowadzi do parteru i zmusi do poddania. Ale fakt jest taki, że wcale nie mam szklanej szczęki. Idę po piątą obronę mojego tytułu i dotychczas nikt mnie nie posadził, nie znokautował. Wiem, że ona będzie w świetnej dyspozycji i że jest przygotowana na więcej niż sto procent. Miała najlepszy w karierze camp, bo to dla niej olbrzymia szansa. Ale i ja jestem gotowa. Pokażę w klatce polski, odważny charakter i serce - zapewniła Polka.
Źródło: x-news
ps
REKLAMA