Formuła 1: Robert Kubica wrócił. "Jestem dumny z tego, co osiągnąłem, wiem też, co straciłem"

Robert Kubica, który po sześciu latach od feralnego wypadku, zasiadł za sterami bolidu Formuły 1 i wzbudził zachwyt branżowych mediów.

2017-06-07, 14:09

Formuła 1: Robert Kubica wrócił. "Jestem dumny z tego, co osiągnąłem, wiem też, co straciłem"

We wtorek na torze w Walencji odbyły się testy bolidu Renault E20. Oprócz Kubicy w testach wziął udział także rezerwowy kierowca Renault, Rosjanin Siergiej Sirotkin.

Renault  oficjalnie nie podało szerszych informacji o wynikach testów, ale w branżowych serwisach wiele miejsca poświęcono Robertowi Kubicy. 

Robert Kubica na torze w Walencji przejechał 115 okrążeń, a z relacji dziennikarza L'Equipe  Frederica Ferreta wynika, że "Polak wrócił” i to w dodatku z sukcesem, bo "wykręcał lepsze czasy niż Siergiej Sirotkin”.

REKLAMA

Według branżowych serwisów "Autosport" i "Motorsport" nie były to ostanie testy Polaka dla Renault. Dziennikarze  podkreślają, że prawdopodobnie Robert Kubica i Renault w planach mają kolejne sprawdziany. 

Od czasu dramatycznego wypadku podczas Ronde di Andora w 2011 roku, Robert Kubica nie prowadził bolidu Formuły 1.

REKLAMA

Ostatni raz miał taką możliwość podczas dwudniowych testów Lotusa 2 i 3 lutego 2011 roku. Kilka dni później doznał poważnych obrażeń, które na długi czas pozbawiły go możliwości kontynuowania kariery w F1. 

- Jego komentarze, opinie, oceny - to tak jakby dla nas wszystkich czas się cofnął - powiedział dyrektor sportowy Renault Alain Permane.

Na razie nie wiadomo, czy Kubica znowu zasiądzie za kierownicą bolidu i kiedy miałoby to być. Permane mówił, że było to jednorazowe wydarzenie.

REKLAMA

Tak samo przedstawia to polski kierowca.

- Nie wiem, co przyniesie przyszłość. Przez rok przygotowywałem się do tego, by znowu wsiąść do bolidu i jedno wiem na pewno - przy trudnych warunkach udało mi się osiągnąć bardzo dobre tempo - skomentował.

Polski kierowca jeździł jednak w rajdach i liczył, że zrehabilituje rękę na tyle, by mógł kiedyś jeszcze ścigać się na torze.

ah

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej