U21 Polska 2017: jeszcze Polska nie zginęła. "Walczyliśmy do ostatniej kropli krwi, są szanse i tym żyjemy"
Remis ze Szwecją (2:2) daje reprezentacji Marcina Dorny cień nadziei na awans z grupy. - Zrobimy wszystko, żeby wygrać różnicą dwóch bramek - stwierdził Jarosław Niezgoda.
2017-06-20, 15:00
Posłuchaj
Tomasz Kędziora przyznał po meczu ze Szwecją, że był to dziwny mecz, którego wynik trudno było przewidzieć do ostatnich minut spotkania (IAR)
Dodaj do playlisty
Piłkarze młodzieżowej reprezentacji Polski zremisowali w Lublinie ze Szwecją 2:2 (1:2) w swoim drugim meczu mistrzostw Europy U-21. Biało-czerwoni zachowali szanse na awans z grupy A.
Powiązany Artykuł

U21 Polska 2017: Polska - Szwecja. Spokój Kownackiego uratował remis i przedłużył nadzieje
Po meczu Polska – Szwecja (2:2) w drugiej kolejce grupy A mistrzostw Europy U-21 powiedzieli:
Marcin Dorna (trener młodzieżowej reprezentacji Polski): "Na gorąco trudno o precyzyjne oceny, bo można wyciągać pochopne wnioski. Generalnie jednak byliśmy świadkami dobrego spotkania obfitującego w emocje i sytuacje podbramkowe, jakie miały obydwa zespoły. W tym turnieju uczestniczą drużyny prezentujące dobry wyrównany poziom. Przed meczem powiedzieliśmy sobie w szatni, że najważniejsze są dwa słowa: charakter oraz wiara i myślę, że to dzisiaj zawodnicy pokazali. W każdym spotkaniu wychodzimy, by wygrać. Przy niekorzystnym wyniku dążyliśmy do zwiększenia szans w ofensywie i mecz kończyliśmy, kiedy w naszej drużynie na boisku było trzech nominalnych napstników i jeden ofensywny pomocnik."
Hakan Ericson (trener młodzieżowej reprezentacji Szwecji): "Nie ukrywam, że jestem zawiedziony tym wynikiem. W pierwszej połowie potrafiliśmy się podnieść po utracie gola i uzyskaliśmy prowadzenie. W drugiej części spotkania Polacy grali lepiej indywidualnie i taktycznie jako drużyna. Trzeba też podkreślić, że wspaniała była atmosfera, jaką stworzyli kibice, i polscy, i szwedzcy. Myśląc jeszcze o awansie z fazy grupowej musimy wygrać ostatni mecz ze Słowacją. Pozytywnie oceniam grę Pawła Cibickiego, choć rewelacji nie było, a martwią mnie kontuzje, których doznał dzisiaj choćby Simon Tibbling."
Tomasz Kędziora: "Nie da się ukryć, że to było zwariowane spotkanie. Znowu po objęciu prowadzenia straciliśmy dwie bramki. W drugiej połowie nie wykorzystywaliśmy swoich sytuacji, ale w końcówce udało nam się wyrównać z rzutu karnego. Ten remis utrzymał nas w grze o awans. Rozmawialiśmy o tym w szatni i wierzymy, że awans jest możliwy”.
Jan Bednarek: "W piłce trudno jest wszystko przewidzieć. Pokazaliśmy charakter, bo mimo przeciwności losu nie załamaliśmy się i po przerwie walczyliśmy o korzystny wynik. Do ostatniej kropli krwi walczyliśmy o zwycięstwo, ale w tym dniu byliśmy w stanie tylko zremisować. Jesteśmy dalej w grze i wierzymy, że stać nas sukces. Piłka nożna jest przewrotna. Nie zawsze wygrywa lepsza drużyna, bo czasami górą jest ta, która bardziej chce osiągnąć korzystny rezultat. Damy z siebie wszystko. Będziemy się czołgać schodząc z boiska, ale będziemy walczyć do końca”.
Mariusz Stępiński: "Każdy z nas wychodził na to spotkanie po zwycięstwo, ale wywalczyliśmy remis w ostatnich minutach. Ten wynik utrzymał nasze szanse na awans i tym żyjemy. Musimy wygrać z Anglią i wokół tego budujemy pozytywne emocje. Znamy warunki, jakie muszą być spełnione, żebyśmy awansowali z grupy. Na pewno pomógł nam powrót do zespołu Dawida Kownackiego. Zaliczył asystę i strzelił wyrównującą bramkę”.
Dzięki remisowi ze Szwecją biało-czerwoni zachowali szanse na awans z grupy A. W ostatniej kolejce Polacy muszą w czwartek wygrać z Anglią różnicą przynajmniej dwóch bramek i liczyć na remis w meczu Szwecja – Słowacja. W tym przypadku Polska, Słowacja i Anglia będą miały po cztery punkty, ale biało-czerwoni będą mieli najlepszy bilans bramek.
REKLAMA
Serwis specjalny >>> U21 Polska 2017 - informacje, składy, gwiazdy, relacje
(ah)
REKLAMA
REKLAMA