Tour de France 2017: Sagan "załatwił" Cavendisha na dobre. Złamana łopatka i koniec wyścigu
Mark Cavendish nie jest w stanie kontynuować rywalizacji w wyścigu Tour de France. Brytyjski kolarz, który upadł na finiszu wtorkowego etapu, ma złamaną prawą łopatkę - poinformowała w godzinach nocnych jego grupa Dimension Data.
2017-07-05, 09:49
Posłuchaj
- Na szczęście nie jest konieczna operacja i nie doszło do uszkodzenia nerwów - powiedział lekarz ekipy Adrian Rotunno.
Na ostatniej prostej wtorkowego etapu Cavendish walczył o pozycję z Peterem Saganem (Bora-Hansgrohe). Słowak zrobił ruch łokciem w jego stronę i Brytyjczyk z ogromnym impetem wpadł w barierkę, a potem najechało na niego jeszcze dwóch kolarzy.
Sagan, który triumfował pięć razy w klasyfikacji punktowej Tour de France, został wykluczony z wyścigu. Zdaniem wielu kolarzy i komentatorów kara zbyt surowa, bo Cavendish próbował się zmieścić między rywalem a barierką choć nie było tam dość miejsca.
REKLAMA
W związku z tym Bora-Hansgrohe złożyła protest w sprawie decyzji o wykluczeniu Sagana. "Peter Sagan odrzuca zarzuty o spowodowanie lub dążenie w jakikolwiek sposób do spowodowania kraksy Marka Cavendisha na ostatnich metrach. Peter utrzymał swój tor jazdy i nie mógł go widzieć po prawej stronie" - napisano w oświadczeniu.
Dyskwalifikacja została jednak podtrzymana. - Akceptuję tę decyzję, ale nie zgadzam się z nią, ponieważ uważam, że nie zrobiłem niczego złego. To był szalony finisz - nie pierwszy i nie ostatni. Jestem niepocieszony, ponieważ upadł Mark. Mam nadzieję, że wkrótce wyzdrowieje. To wszystko - oświadczył Sagan dziennikarzom pod hotelem, w którym nocowała jego grupa. Słowak nie odpowiedział na żadne pytanie i prosto spod hotelu udał się na lotnisko.
W środę kolarze przejadą 160 km z Vittel do La Planche des Belles Filles. Meta znajduje się na wzniesieniu, które jest premią górską pierwszej kategorii.
bor
REKLAMA
REKLAMA