Liga Mistrzów: FK Astana - Legia Warszawa. Koszmarna gra Legii i porażka, która zostawia cień nadziei

Fatalny występ Legii Warszawa w Kazachstanie zakończył się porażką 1:3. Warszawianie są w bardzo trudnej sytuacji przed rewanżem, który odbędzie się za tydzień przy Łazienkowskiej.

2017-07-26, 18:34

Liga Mistrzów: FK Astana - Legia Warszawa. Koszmarna gra Legii i porażka, która zostawia cień nadziei
Legia musiała uznać wyższość Kazachów w meczu w Astanie. Foto: PAP/Bartłomiej Zborowski

Posłuchaj

Zdaniem Żewłakowa, warszawianie mają jeszcze szanse na awans do następnej rundy (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Można szykować się na tłumaczenia, które co roku towarzyszą występom polskich zespołow w kwalifikacjach do europejskich pucharów. Tym razem wysilić się będą musieli zawodnicy mistrza Polski, Legii Warszawa.

Piłkarze Jacka Magiery przegrali 1:3, i trzeba przyznać, że był to najniższy wymiar kary. Po pierwszej połowie Legia przegrywała 0:2, po trafieniach Kabanangi i znanego z polskiej ligi Majeuskiego, który strzelił gola do szatni. Była tylko tłem dla rywali. W drugiej części gry polski zespół odważniej ruszył do ataków, co zaowocowało bramką Sadiku. 

Ostatecznie jednak nie była w stanie utrzymać tego rezultatu.

Astana to nie potęga, zespół, przed meczami z którym trzeba się panicznie obawiać. W środę jednak to Kazachowie dyktowali warunki gry, prawie całkowicie zdominowali Legię, spychając ją do rozpaczliwej momentami defensywy. 

REKLAMA

I to nie środkami opartymi na finezji, niesamowitej technice czy wizji gry - do tego, by sparaliżować obronę Legii, wystarczyło dwóch szybkich zawodników, którzy grali bez żadnych kompleksów. Kabananga i Twumasi robili na boisku właściwie wszystko, na co przyszła im ochota. Legia nie istaniała w pressingu, nie potrafiła odbierać piłki, nawiązać walki. Po prostu nie nadążała za rywalami.

I, co najgorsze, mistrz Polski mógł wyjść z twarzą z tego spotkania. Wystarczyło bronić wyniku, który nie był najgorszy. Przy tej grze 1:2 wcale nie było złe, zwłaszcza w kontekście rewanżu. Piłkarze dopuścili jednak do tego, że to oni zostali skontrowani w samej końcówce meczu. 

1:3 nie pogrzebało wszystkich nadziei, ale to wynik, który sprawia, że przy Łazienkowskiej będzie piekielnie trudno, zwłaszcza, jeśli dyspozycja napastników rywali będzie tak dobra. Czy po tym meczu ktoś wyobraża sobie, że mistrz Polski zagra bezbłędnie w obronie, i sam zdobędzie dwa gole? Bardzo wątpliwe.

REKLAMA

FK Astana - Legia Warszawa 3:1 (2:0).

Bramki: 1:0 Junior Kabananga (36), 2:0 Iwan Majewski (45), 2:1 Armando Sadiku (78), 3:1 Patrick Twumasi (90+4).

Żółte kartki: FK Astana - Sierykżan Mużykow, Jurij Łogwinienko, Junior Kabananga, Marin Anicic.

FK Astana: Aleksandr Mokin - Igor Szytow, Jurij Łogwinienko, Marin Anicic, Dmitrij Szomko - Patrick Twumasi, Iwan Majewski, Laszlo Kleinheisler (80. Srdjan Grahovac), Sierykżan Mużykow - Junior Kabananga, Djordje Despotovic (20. Roman Murtazajew, 89. Jewgienij Postnikow).

Legia Warszawa: Arkadiusz Malarz - Artur Jędrzejczyk, Maciej Dąbrowski, Michał Pazdan, Adam Hlousek - Guilherme, Krzysztof Mączyński, Thibault Moulin, Kasper Hamalainen (70. Armando Sadiku), Dominik Nagy (63. Cristian Pasquato) - Michał Kucharczyk (83. Konrad Michalak).

REKLAMA

Relacja na żywo:

90+6 min. - Koniec meczu. 

90+4 min. - Niestety, Twumasi popędził lewym skrzydłem, wpadł w pole karne i pokonał Malarza. Hlouska nie było, obrony Legii także. Mistrz Polski miał przyzwoity wynik w kontekście awansu, jednak na własne życzenie go stracił.

90+1 min. - Znowu akcja Astany, Legię po raz kolejny ratuje Malarz, intuicyjnie broniąc strzał.

REKLAMA

87 min. - Pasquato strzela w długi róg bramki Mokina, ale piłka minimalnie mija słupek.

86 min. - Guilherme spróbował zaskoczyć Mokina strzałem z dalszej odległości, Sadiku ma do niego pretensje, że nie szukał dośrodkowania. Patrząc na grę warszawian w tym spotkaniu, Brazylijczyk mógł starać się zrealizować właśnie to...

81 min. - Ten gol zmienia wiele. Z beznadziejnej sytuacji i koszmarnego wyniku zrobił się rezultat przynajmniej znośny. Trudno jednak zapomnieć o tym, że gra pozostawiała bardzo dużo do życzenia. Około dziesięciu minut do końca spotkania.

79 min. - Gol dla Legii! Nieco przypadkowa akcja, Sadiku dobrze znalazł się w polu karnym i wbił piłkę do pustej bramki po dośrodkowaniu Kucharczyka.

REKLAMA

72 min. - Legia nie potrafi wymienić kilku dokładnych podań, każda próba wyjścia z akcją kończy się niedokładnym zagraniem lub stratą w pojedynku jeden na jeden. 

66 min. - Kilka podań Legii, strata, błyskawiczne zagranie do Kabanangi, rajd i sytuacja. Tak właśnie wygląda mecz od kilkunastu minut. Tym razem Malarz popisuje się dobrą interwencją, Astana ma rzut rożny. Warszawianie wyglądają gorzej właściwie w każdym elemencie gry.

REKLAMA

62 min. - Na boisku pojawia się nowy nabytek Legii, Cristian Pasquato. Schodzi Dominik Nagy.

55 min. - Mogło być 3:0, ale Kabananga, który wbił piłkę do siatki po rzucie rożnym, był na spalonym.

52 min. - Mistrz Polski próbuje, ale musi uważać, bo gospodarze szukają swoich okazji w kontratakach. Mają korzystny wynik i nie muszą forsować tempa, ale z przodu cały czas czai się świetnie dysponowany Kabananga.

REKLAMA

48 min. - Legia dobrze rozpoczęła, najpierw szansę miał Moulin, teraz uderzenie Guilherme broni Mokin. Ładna akcja piłkarzy Jacka Magiery.

46 min. - Zaczynamy drugą część gry.

45+2 min - Mamy przerwę, szkoda tylko, że chwilę wcześniej przeciwnicy Legii podwyższyli prowadzenie. Zespół Jacka Magiery wygląda dziś dramatycznie słabo na tle Astany, która nie jest przecież potęgą. Być może w drugiej połowie zobaczymy coś godnego uwagi ze strony mistrza Polski. W tej części gry czekanie na to było bezowocne.

45 min. - Druga bramka dla Astany. Znów beznadziejna gra w obronie, wolny Majeuski doszedł do piłki i precyzyjnie uderzył lewą nogą w długi róg. Sytuacja warszawian mocno się skomplikowała.

REKLAMA

40 min. - Nie oglądamy szturmu Legii na bramkę Kazachów. Mistrz Polski próbuje coś zrobić z piłką, jednak nie widać jakiejś koncepcji, jak zagrozić Mokinowi.

36 min. - Kabananga trafia do siatki. Legia została ukarana za błędy w obronie, nie potrafił wyjaśnić sytuacji i wybić piłki z pola karnego.

32 min. - Jak na razie najlepszym piłkarzem Legii jest chyba jej nowy nabytek, reprezentant Polski Krzysztof Mączyński. Z drugiej strony - trudno wskazać kogoś, kto specjalnie by się wyróżniał w zespole mistrza kraju...

REKLAMA

30 min. - Strzał Jędrzejczyka, ale Mokin świetnie broni i wybija piłkę na rzut rożny. Zabrakło bardzo niewiele.

29 min. - Wreszcie okazja, ale nie udało się wepchnąć piłki do siatki. Guilherme popisał się indywidualną akcją, oddał piłkę do Kucharczyka, ale ten nie dał rady pokonać golkipera. Najlepsza sytuacja w tym meczu.

"

Nie wykorzystujemy @LegiaWarszawa 100 % sytuacji 🤣 #ASTLEG #Legia pic.twitter.com/K1357PENn4

— AleksandraKalinowska (@Ola_Kalinowska) 26 lipca 2017

REKLAMA

25 min. - Największe zagrożenia sprawia obronie Legii Kabananga, który często próbuje rajdów. Legia skupiona na obronie, gra póki co uważnie, ale oczekiwaliśmy czegoś więcej. Widać, że priorytetem jest to, żeby gola nie stracić.

21 min. - Legia miała rzut wolny, spróbowała szybkiego rozegrania, jednak nie przyniosło to żadnego efektu. Michał Pazdan posłał podanie za linię boczną. Jak na razie nie oglądamy w Astanie fajerwerków, i to delikatne określenie.

18 min. - Gospodarze starcili nieco rezon, nie atakują już z taką werwą, a Legia dalej bardzo spokojna. Będzie zmiana w Astanie, z boiska schodzi Despotović.

14 min. - Spokojniejszy fragment meczu, Astana długo rozgrywa, ale cały wysiłek kończy się prostym błędem.

REKLAMA

11 min. - Legia nieco otrząsnęła się z przewagi rywali, teraz to warszawianie są w posiadaniu piłki, to na pewno da im więcej swobody i pewności siebie.

8 min. - Groźna akcja Astany, ale strzał Majeuskiego został zablokowany przez... jego kolegę z drużyny.

6 min. - Nerwowy początek Legii, rywale zaatakowali zdecydowanie i ostro, widać, że czują się pewnie. Mistrz Polski musi spróbować dłużej utrzymać się przy piłce, jak dotąd oglądamy straty tuż po odzyskaniu futbolówki.

5 min. - Groźna akcja Astany, ale dośrodkowanie na rzut rożny wybija Michał Pazdan.

REKLAMA

3 min. - Pierwsze minuty dla gospodarzy, Kazachowie pod grą, próbują ustawić swój atak pozycyjny, ale kończy go niedokładne dośrodkowanie Twumasiego.

1 min. - Jest pierwszy gwizdek meczu.

15.55 - Już za chwilę zaczynamy:

REKLAMA

15.45 - Pozytywny prognostyk dla mistrza Polski. Uda się powtórzyć dobry rezultat?

15.30 - Zaczynamy naszą relację na żywo z meczu Legii Warszawa z FK Astana. Do pierwszego gwizdka jeszcze pół godziny, legioniści wybiegną na boisko w następującym zestawieniu:

REKLAMA

Z Legią Warszawa do Kazachstanu udało się około 50 kibiców.

Paweł Słójkowski, PolskieRadio.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej