US Open 2017: Halep zakłóci triumfalny powrót Szarapowej? Radwańska zyska czy straci?

Mecz wiceliderki rankingu tenisistek Rumunki Simony Halep z wracającą do wielkoszlemowych zmagań po zawieszeniu za doping Rosjanką Marią Szarapową był hitem pierwszego dnia rozpoczynającego się US Open. Agnieszka Radwańska i Magda Linette na kort wyjdą we wtorek.  

2017-08-29, 07:30

US Open 2017: Halep zakłóci triumfalny powrót Szarapowej? Radwańska zyska czy straci?
Agnieszka Radwańska. Foto: Shutterstock

Posłuchaj

Lech Sidor, ekspert tenisa o US Open w "Trzeciej stronie medalu" (Trójka)
+
Dodaj do playlisty

Tenisowi eksperci starcie Rumunki z Rosjanką zaliczają do kategorii "must see maches”, czyli starć, których tenisowy kibic nie może przegapić. Pojawienie się Szarapowej na kortach Flushing Meadows to zawsze nie lada atrakcja, a w sytuacji, gdy Rosjanka wraca po dyskwalifikacji, była prawdziwą okazją dla stęsknionych fanów.   

W styczniu 2016 roku podczas Australian Open Szarapowa została przyłapana na stosowaniu meldonium. Medykamentu wcześniej nie było na liście substancji zabronionych, ale w styczniu 2016 roku już tak, dlatego Rosjanka została zdyskwalifikowana za stosowanie dopingu na 15 miesięcy. Do rywalizacji wróciła pod koniec kwietnia 2017 roku. Przywitano ją z honorami, Od organizatorów kilku turniejów otrzymała "dzikie karty”, co jest przepustką do turnieju głównego, bez konieczności rywalizacji w kwalifikacjach. Jednak nie każdy uznał, że Rosjance należą się specjalne względy po dopingowej banicji. Od organizatorów French Open Szarapowa nie dostała specjalnej przepustki, gdyby wystąpiła w Wimbledonie musiałaby przebrnąć kwalifikacje, ale z powodu kontuzji uda całkowicie zrezygnowała z gry na kortach trawiastych.

Na US Open 2017 Szarapowa otrzymała "dziką kartę". W Nowym Jorku mistrzynią została w 2006 roku, teraz odbudowuje formę, ostatnio zmagała się z kontuzją ramienia.

REKLAMA

W rankingu WTA Szarapowa zajmuje obecnie 146. pozycję, Halep to druga rakieta świata. Rosjanka wygrała wszystkie sześć dotychczasowych pojedynków z Rumunką. Zwycię

Te dane mogą się więc nijak mieć do rzeczywistości. Po pierwsze forma Rosjanki jest wielką niewiadomą i skazywanie jej na porażkę z Rumunką byłoby nieodpowiedzialne. Z kolei wskazywanie Szarapowej jako faworytki spotkania ze względu na wygrane z Halep w przeszłości, także nie jest uzasadnione. Od ostatniego ich starcia minęły prawie dwa lata. Obie tenisistki są w zupełnie innym miejscu kariery.

Pech Halep?

"Losowanie nie było dla Rumunki szczęśliwe” – takie stwierdzenia pojawiły się na tenisowych portalach. Sama Halep podsumowała drabinkę US Open tak: moja reakcja na wynik losowania była normalna, bo w tym roku prawie cały czas mam trudne drabinki. Oczywiście, pojawiła się przez chwilę myśl „jak to mogło się wydarzyć po raz kolejny?”. Pierwsza runda z Marią będzie dużym wyzwaniem. Pokonała mnie sześć razy. Może teraz wreszcie się to zmieni. Wiele razy byłam blisko pokonania jej. Dlaczego się nie udało? Nie wiem. Może dlatego, że grała płasko i ryzykownie, a może dlatego, że nie potrafiłam wykorzystać okazji w kluczowych momentach naszych spotkań. Nie chcę nakładać na siebie teraz dodatkowej presji w związku z tym, że zagram z Marią. To normalna zawodniczka. Wraca do Wielkiego Szlema, w przeszłości grała bardzo dobrze i wciąż jest dobrą tenisistką. Muszę jednak skoncentrować się na sobie" - zaznaczyła Rumunka.

REKLAMA

Jedni współczują Halep meczu z Szarapową inni wymieniają Rumunkę  jako kandydatkę do triumfu w tegorocznym US Open. – Halep jest jedną z najbardziej konsekwentnych tenisistek w tym sezonie – uważa Nina Pantic z redakcji ASSOCIATE.

Maria Szarapowa nigdy nie przegrała w pierwszej rundzie US Open. Na starcie imprezy nigdy w historii nie mierzyła się jednak z wiceliderką rankingu WTA.  Początek mecz Halep z Szarapową zaplanowano na 1.00 naszego czasu, u nas będzie już wtorek, ale to niewątpliwie hit pierwszego dnia zmagań w Nowym Jorku.

Muguruza zaczyna także w pierwszym dniu US Open

W poniedziałek wystąpi także m.in. triumfatorka Wimbledonu Garbine Muguruza. Rozstawiona z "trójką" Hiszpanka zmierzy się z Amerykanką Varvarą Lepchenko. Hiszpanka jej najczęściej wymienianą tenisistką, która w Nowym Jorku może zdobyć mistrzowski tytuł.

- Występowi w turnieju wielkoszlemowym za każdym razem towarzyszą zarówno nerwy, jak i ekscytacja - powiedziała Muruguza na spotkaniu z dziennikarzami. - Wcześniejsze osiągnięcia nie mają na to wpływu, dodała Hiszpanka, która wygrała dotąd dwa turnieje tej rangi: Rolanda Garrosa 2016 i Wimbledon 2017. - Nie czuję się z tego powodu bardziej zrelaksowana. Za każdym razem przyjeżdżam na te zawody pełna nadziei i staram się rozegrać dobry turniej. Mimo, że w poprzednich latach mi się to nie udawało, w każdym sezonie zapisujemy na nową, czystą kartkę.

REKLAMA

Federer i Nadal vs. młodzi gniewni

Obrońca tytułu Szwajcar Stan Wawrinka, Novak Djoković z Serbii, Japończyk Kei Nishikori, a także Milos Raonic z Kanady to wielcy nieobecni tegorocznego US Open.

Powiązany Artykuł

djokovic 1200.jpg
Djoković na dopingu? "Łokieć to wymówka, bo ATP go chroni". Serb nie jest pierwszym, w którego rzucają kamieniem

Do rywalizacji staną za to Roger Federer, numer trzy rankingu ATP i Rafael Nadal lider rozgrywek. To właśnie Szwajcar i Hiszpan są wskazywani jako kandydaci do mistrzostwa. Nadal w pierwszej rundzie zagra z Serbem Dusanem Lajovicem, 36-letni Szwajcar, zwycięzca już dwóch tegorocznych turniejów wielkoszlemowych (Australian Open, Wimbledon), zmierzy się w pierwszej rundzie z Amerykaninem Francesem Tiafoe. Na Nadala - triumfatora tegorocznego French Open - może trafić w półfinale. 

Do rywalizacji po raz pierwszy od początku lipca wróci Bernard Tomic. Niespełna 25-letni gracz po porażce w pierwszej rundzie wielkoszlemowego turnieju w Londynie stwierdził, że od pewnego czasu brakuje mu motywacji i nie szanuje tenisa. Australijczyk na otwarcie w Nowym Jorku spotka się z rozstawionym z "19" Gillesem Muellerem z Luksemburga. 

Isia w końcu błyśnie?

Polscy kibice duże nadzieje wiążą z występem Agnieszki Radwańskiej. Choć Polka na kortach w tym roku nie święci triumfów, to jej fani mają jednak nadzieję na przełamanie. W ostatnim turnieju przed US Open Radwańska dotarła do półfinału w New Haven, dlaczego w Nowym Jorku nie miałoby być tak samo, a nawet lepiej?  Eksperci podkreślają, ze Polka w ostatnim czasie mało trenuje, nie jest w rytmie meczowym, co może być dla niej utrudnieniem na kortach Flushing Meadows. Z jednej strony, z tego powodu Agnieszka Radwańska może być bardziej podatna na urazy, drobne kontuzje czy nie wytrzymać zmagań kondycyjnie. Z drugiej jednak strony bardziej wypoczęta i wygłodniała gry, może zajść daleko.  

REKLAMA

Agnieszka Radwańska zmagania w US Open rozpocznie we wtorek. Rozstawiona z "10" Polka zmierzy się z Chorwatką Petrą Martic. Przed rokiem Polka zakończyła zmagania w czwartej rundzie. Przegrała 4:6, 4:6 z Aną Konjuh i nie awansowała do ćwierćfinału. 

W ostatnim przed startem US Open rankingu Radwańska wypadła z pierwszej "10" zestawienia. Polka zajmuje obecie 11. pozycję. 

Druga z Polek Magda Linette w pierwszym meczu zagra z liderką rankingu WTA Czeszką Karoliną Pliskovą.

REKLAMA

W turnieju gry podwójnej wezmą udział Alicja Rosolska, Marcin Matkowski i Łukasz Kubot.

Aneta Hołówek, PolskieRadio.pl 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej