US Open 2017: Agnieszka Radwańska i CoCo Vandeveghe zagrają na gigancie

Rozstawiona z numerem 20. CoCo Vandeveghe będzie rywalką Agnieszki Radwańskiej (10.) w trzeciej rundzie US Open. Zapraszamy do śledzenia relacji na żywo na stronie portalu PolskieRadio.pl.

2017-09-02, 12:07

US Open 2017: Agnieszka Radwańska i CoCo Vandeveghe zagrają na gigancie

Polka i Amerykanka nie mają wilekich osiagnięć na kortach w Nowym Jorku. Obu tenisistkom na kortach Flushing Meadows wiodło się do tej pory najsłabiej ze wszystkich imprez wielkoszlemowych.

Mecz Radwańskiej z Vandeveghe odbędzie się na Arthur Ashe Stadium, największej arenie nie tylko kompleksu Flushing Meadows, ale i tenisowej w ogóle. Obiekt może pomieścić 23 771 widzów. Spotkanie tenisistek zostanie rozegrane jako drugie w sobotniej sesji dziennej, początek około 19. naszego czasu. Wcześniej, o 17. zagrają zeszłoroczna finalistka US Open i aktualna liderka rankingu WTA Czeszka Karolina Pliskova oraz Chinka Shuai Zhang.

Reprezentantka gospodarzy grała już na tym korcie w drugiej rundzie, pokonując Tunezyjkę Ons Jabeur 7:6 (8-6), 6:2 i podkreslała później, że  występ na tym obiekcie to wielkie przeżycie. - Czuć energię, czuć klimat, czuć siłę płynącą od tłumu kibiców. To przeżycie, ale i ogromna przyjemność - przyznała Amerykanka, która urodziła się w Nowym Jorku, mieszkała na Long Island, by w wieku 10 lat przenieść się z matką do Kalifornii.

Będzie to siódmy pojedynek tych zawodniczek, a drugi w tym roku. Bilans jest korzystny dla Radwańskiej, która wygrała pięć z dotychczasowych konfrontacji, w tym w dwóch setach (6:3, 6:2) niespełna miesiąc temu w pierwszej rundzie turnieju WTA w Toronto. Jedynej porażki doznała przed rokiem na trawie w Birmingham.



Podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego po raz 12. z rzędu startuje w US Open. To jedyny turniej wielkoszlemowy, w którym jeszcze nigdy nie znalazła się w "ósemce". Na 1/8 finału zatrzymała się pięciokrotnie - w latach 2007-08 i 2012-13 oraz w poprzednim sezonie. Jej rywalka w styczniu dotarła do półfinału Australian Open, a w lipcu do ćwierćfinału Wimbledonu, natomiast w US Open dopiero po raz pierwszy dotarła do trzeciej rundy.

Najlepsza polska tenisistka dotarła do 1/16 finału US Open 2017 bez straty seta. Na początek zwyciężyła Chorwatkę Petrę Martić 6:4, 7:6(3), natomiast w II rundzie okazała się lepsza od Kazaszki Julii Putincewej w stosunku 7:5, 6:2. 

REKLAMA

Polka przed startem w Nowym Jorku niewiele mówiła o swoich planach i marzeniach związanych z tegorocznym US Open. Pewne jednak jest jedno, Argnieszka Radwańska powoli wraca do formy, ale do tej z ubiegłego sezonu brakuje jeszcze sporo. Humor Polki jednak nie opuszcza, a to dobry znak, bo pozytywne nastawienie często jest połową sukcesu.

 

ah

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej