Ligue 1: Cavani i Neymar pokłócili się o karnego. Urugwajczyk postawił na swoim i... nie trafił

Posiadanie wielu piłkarzy światowej klasy daje trenerowi duży komfort, ale często pojawia się problem z zapanowaniem nad mocnymi charakterami zawodników. Z taką sytuacją musi zmierzyć się teraz szkoleniowiec Paris Saint-Germain Unai Emery.

2017-09-18, 18:49

Ligue 1: Cavani i Neymar pokłócili się o karnego. Urugwajczyk postawił na swoim i... nie trafił

Przykłady kiedy zbyt wygórowane ambicje piłkarzy brały górę nad interesem klubu można mnożyć. Wystarczy wspomnieć niezbyt udany pobyt Zlatana Ibrahimovicia w Barcelonie. Szwed nie mógł się pogodzić z faktem, że ówczesny trener Pep Guardiola nie chciał dostosować stylu gry do egocentrycznego napastnika. Po dwóch latach musiał opuścić Katalonię.

Zawodnikiem Barcelony jeszcze niedawno był również Neymar. Latem, po długo trwającej sadze Brazylijczyk przeniósł się do Paryża. Jednym z powodów miała być chęć wyjścia z cienia Leo Messiego, który na Camp Nou jest nietykalny. Neymar kosztował aż 222 miliony euro i pewnie liczy, że w stolicy Francji będzie miał status gwiazdy.

Nie robi to jednak wrażenia na Edinsonie Cavanim. Urugwajczyk gra na Parc des Princes od 2013 roku i w niedzielnym spotkaniu z Olympique Lyon jasno dał koledze do zrozumienia, jaka jest hierarchia w drużynie. Była 80. minuta, paryżanie prowadzili 1:0 i szukali drugiego gola. W polu karnym faulowany był Kylian Mbappe i sędzia podyktował rzut karny. Piłkę przechwycił Brazylijczyk Dani Alves i chciał ją przekazać swojemu rodakowi. Nie pozwolił na to Cavani, który ustawił piłkę na "wapnie" i szykował się do wykonania "jedenastki". Wtedy podszedł do niego Neymar i panowie wdali się w dyskusję. Po chwili najdroższy piłkarz świata odszedł wyraźnie niezadowolony, kręcąc przecząco głową.

REKLAMA

Nie wiadomo dokładnie jaka była treść wymiany zdań i jak bardzo zdekoncentrowała ona Urugwajczyka, ale strzał Cavaniego obronił bramkarz Lyonu. Większego wpływu na wynik ta sytuacja nie miała, PSG wygrało ostatecznie 2:0 i z kompletem punktów prowadzi w tabeli Ligue 1.

Trener Emery stwierdził po spotkaniu, że liczy na wyjaśnienie tej sytuacji między zainteresowaną dwójką, ale jeśli nie będą w stanie dojść do porozumienia, będzie interweniował.

- Do wykonywania rzutów karnych wyznaczonych jest kilku zawodników. W tym gronie są i Cavani i Neymar. Który w danym momencie czuje się lepiej, ten strzela. To musi się odbywać na zasadzie dżentelmeńskiej umowy między nimi. Chcę żeby to robili na zmianę, ale jeśli nie będą w stanie dojść do porozumienia, wybiorę jednego. Nie chcę żeby to było źródło naszych problemów - powiedział Emery.

bor, PolskieRadio.pl, goal.com

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej