Arek Milik już po operacji. Włosi eksperymentują? Jaroszewski wyjaśnia: sukces to nie długość rehabilitacji, ale jej jakość

Uraz Arkadiusza Milika, który doznał kontuzji kolana w sobotnim meczu SSC Napoli wywołał komentarze specjalistów. Przed rokiem Milik zerwał więzadło krzyżowe przednie lewego kolana, teraz to samo stało się z prawym. Czy na druga kontuzję Milika miała wpływ ta pierwsza?     

2017-09-25, 15:17

Arek Milik już po operacji. Włosi eksperymentują? Jaroszewski wyjaśnia: sukces to nie długość rehabilitacji, ale jej jakość

Do feralnych w skutkach wydarzeń doszło w 88. minucie meczu Napoli ze SPA. Milik biegł do piłki. Hamując, ciężar ciała przeniósł na prawą nogę. Po chwili upadł na murawę trzymając się za kolano. Na boisku pojawiły się nosze, ale ostatecznie napastnik zszedł z murawy o własnych siłach, jednak wyraźnie utykał. Milik był też mocno wystraszony, bo jak podkreślał trener SSC Napoli, Maurizio Sarri nasz reprezentant miał w pamięci podobną sytuację sprzed roku. 

W pierwszym informacjach sam zawodnik i jego klub jednak uspokajali, że uraz to nic poważnego. Szybko okazało się jednak, że Arkadiusz Milik doznał takiej samej kontuzji z jaką walczył przed rokiem. Wtedy, w październiku 2016 roku, podczas meczu reprezentacji Polski Milik zerwał więzadło krzyżowe przednie, ale w lewym kolanie, rok później podobnego urazu nabawił się w prawej nodze. 

Powiązany Artykuł

Arkadiusz Milik 1200.jpg
Arkadiusz Milik znów ma pójść pod nóż. "Szkoda tylko naszego reprezentanta, na którym ktoś eksperymentuje"

W sieci pojawił się komentarz ortopedy, profesora Marcina Domżalskiego, który wypowiedział się na temat kontuzji Milika. "Przykład Arkadiusza Milika z zerwaniem więzadła krzyżowego przedniego w drugim kolanie pokazuje jak ważna jest prawidłowo prowadzona rehabilitacja po tej skomplikowanej operacji" - napisał ortopeda z łódzkiej Kliniki Sporto odnosząc się do kontuzji Milika sprzed roku. 

Rok temu Arkadiusz Milik pauzował około czterech miesięcy, podkreślano wówczas, że napastnik wraca do zdrowia w błyskawicznym tempie. Doktor Domżalski w swoim komentarzu zwrócił uwagę, że być może był to zbyt szybki proces. "Przez ostatnie miesiące musiałem tłumaczyć wielu pacjentom dlaczego rehabilitacja musi trwać 6-8 a nie 3 miesiące. Teraz już nie będę musiał, szkoda tylko naszego reprezentanta na którym ktoś eksperymentuje wbrew wiedzy medycznej. Czy sztab medyczny PZPN nie ma w tej kwestii żadnej mocy decyzyjnej ? Apeluję do naszych pacjentów: w medycynie nie ma drogi na skróty, tylko ciężka praca. Medyczny Święty Gral nie istnieje" - uważa Marcin Domżalski.

REKLAMA

Ortopeda w swojej wypowiedzi wywołał niejako do tablicy lekarza naszej reprezentacji Jacka Jaroszewskiego, którego poprosiliśmy o komentarz. - Milik po pierwszej kontuzji miał bardzo dobrą, trwającą wcale nie trzy, ale pięć miesięcy rehabilitację - wyjaśnia w rozmowie z portalem PolskieRadio.pl doktor Jaroszewski. - Mówiło się, że wróci może po trzech miesiącach, ale jak się spojrzy na datę zabiegu i datę pierwszego meczu to widać, że pauzował pięć miesięcy - dodaje doktor Jaroszewski. 

Według lekarza naszej reprezentacji daty powrotu po kontuzji nie określa jednak długość rehabilitacji, ale jej jakość. - W przypadku każdego reprezentanta Polski i tak było też w przypadku Arka Milika cały czas monitoruję przebieg leczenia. Wiem, że wszystko odbyło się prawidłowo. Znam profesora Piera Paolo Marianiego, a także klinikę Villa Stuart i jestem pewny profesjonalizmu z jakim tam się działa. Nie powiedziałbym, że ktoś eksperymentował na Arku. 

Powiązany Artykuł

Arkadiusz Milik 1200.jpg
Serie A: Arkadiusz Milik po operacji. "Kolano zostało wzmocnione"

Doktor podkreślił także, że jeżeli rehabilitacja Milika w 2016 byłaby przeprowadzona źle i zbyt szybko, to znacznie wcześniej niż po roku doszłoby do kolejnego urazu. - Standardową sytuacją jest to, że jeżeli rehabilitacja była źle przeprowadzona, to po raz drugi dochodzi do zerwania tego samego więzadła prawie natychmiast po powrocie do sportu - podkreśla Jaroszewski i dodaje. - Nikt nie jest w stanie wyjaśnić, dlaczego tak jest, że w niedługim czasie zrywa się jedno więzadło, a potem drugie, ale to się zdarza i sam miałem kilka takich przypadków w swojej lekarskiej karierze.   

Z doktorem Jackiem Jaroszewskim rozmawiała Aneta Hołówek, PolskieRadio.pl 

REKLAMA

* Gdy rozmawialiśmy z doktorem Jaroszewskim, w Rzymie trwała operacja prawego kolana Arkadiusza Milika. W oficjalnym komunikacie SSC Napoli poinformowało: profesor Mariani przeprowadził operację prawego kolana Arkadiusza Milika w klinice Villa Stuar w Rzymie. Operacja była bardziej złożona, ale wszystko się udało. Kolano jest wzmocnione i napastnik wróci na boisko w podobnym czasie jak po poprzedniej kontuzji.  
 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej