Rosja 2018: Armenia - Polska. "Mamy problemy kadrowe, a obrońców trzeba pilnować"
W czwartek kadra Adama Nawałki stanie przed pierwszą z dwóch szans na awans do rosyjskiego mundialu. Skład naszej reprezentacji dla PolskieRadio.pl analizował dziennikarz Andrzej Janisz.
2017-10-04, 13:11
Posłuchaj
Przed meczem z Armenią w Erywaniu sytuacja jest prosta. Jeśli wygramy, a Czarnogóra zremisuje z Danią, Polska ósmy raz, a pierwszy od 2006 roku, awansuje na piłkarskie mistrzostwa świata.
- Mecz przedostatni, ale chyba najważniejszy. Bo już może dać nam awans, ale trzeba wygrać w Erywaniu. To nie będzie proste - zaznaczył dziennikarz i komentator Polskiego Radia, Andrzej Janisz.
W Armenii graliśmy dwa razy w historii. Za kadencji Jerzego Engela, w 2001 roku, zremisowaliśmy 1:1. W 2007 roku Leo Beenhakker przegrał tam 0:1. -Nigdy nie wygraliśmy, ale to interesuje głównie kibiców. Piłkarze pewnie o tym nawet nie wiedzą - powiedział nasz ekspert.
Różnice w porównaniu ze spotkaniem z Danią (1:4), po której okazało się, że o awans na MŚ nie będzie tak łatwo, jak się nam wydawało? - Po pierwsze będziemy grać na innej wysokości, ponad 1000 metrów. Po drugie na małym stadionie. Po trzecie Armenia ma gwiazdę jakiej nie mieli Duńczycy. Z Henrichem Mchitarjanem (gwiazda Manchesteru United - red.). Polacy (Lewandowski, Błaszczykowski i Piszczek - red.) grali z razem Dortmundzie - przypomniał.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
"Jedziemy wykonać plan"
- Mamy problemy kadrowe. Selekcjoner Adam Nawałka powiedział, że nie możemy sobie zastępować zawodników jeden do jednego. Dublerów mamy słabszych. Kontuzjowanego Arkadiusza Milika nie da się zastąpić, będziemy grali jednym napastnikiem. Za nim Piotr Zieliński, a dużo będzie zależeć od skrzydłowych - Jakuba Błaszczykowskiego i Kamila Grosickiego. To oni mają robić wiatr na skrzydłach, aby Lewandowski nie wyglądał tak jak w Kopenhadze, kiedy Duńczycy skupili się tylko na nim - ocenił Janisz. - Po drugie nie będziemy mieli klasycznego lewego obrońcy. Zagra prawy - Bartosz Bereszyński - dodał.
Mecz z Armenią to też powrót do kadry lidera z Euro 2016, Grzegorza Krychowiaka, który żeby w ogóle grać w piłkę zamienił PSG na West Bromwich Albion. - Krychowiak wróci do pierwszej jedenastki i będzie wzmocnieniem linii pomocy, bez niego był chaos. Nie jest playmakerem, ale umie pilnować obrońców, a ich niestety trzeba pilnować - przyznał.
Początek meczu z Armenią w czwartek o 18.00. W niedziele ostatnie spotkanie eliminacji - w Warszawie z Czarnogórą.
Transmisja ze spotkania w Erywaniu na antenie radiowej Jedynki. Relacja tekstowa w Sport.PolskieRadio.pl.
REKLAMA
kbc
REKLAMA