Dick Fosbury. Skoczek, który swoim "flopem" zmienił lekkoatletykę na zawsze
20 października 1968 roku lekkoatletyczny świat oniemiał, gdy zaledwie 21-letni Amerykanin Dick Fosbury zdobył złoto olimpijskie w Meksyku stosując wynalezioną przez siebie technikę "flopa".
2017-10-20, 17:13
Pochodzący z Portland w stanie Oregon Fosbury zaczął eksperymentować z nową techniką w wieku 16 lat, jako uczeń liceum. Do tej pory skakano "nożycami" i stylem przerzutowym - przodem do poprzeczki. Fosbury nie dawał sobie rady, nie był w stanie pokonać nawet 1,5 metra i zakwalifikować się na poważne zawody wśród rówieśników.
- Wiedziałem, że muszę coś zmienić. Pierwsze dwa lata to była rewolucja, potem już tylko ewolucja mojego pomysłu - powiedział po latach.
Pomogła mu rewolucja, ale ta technologiczna. Z początkiem lat 60-tych stopniowo zastępowano podłoże z piasku specjalnymi materacami z gąbki. Mógł wiec wybijać się tyłem, z jednej nogi i lądować bezpiecznie na plecach.
Wyniki Amerykanina się poprawiały. Pobił rekord szkoły Medford (1,91), potem zawieszał poprzeczkę coraz wyżej, by w 1964 roku być już drugim s=w stanie, z wynikiem 1,96.
REKLAMA
Właśnie wtedy pierwszy raz użyto określenia "flop". Gazeta "Medford Mail Tribune" zaytytułowała artykuł o nim "Fosbury flops over the bar", czyli "opadł nad poprzeczką". Porównano go do.. ryby, wyciągniętej z wody na wędce.
Powiązany Artykuł

Sotomayor kończy 50 lat wciąż dzierżąc berło
Trenerzy krzywo patrzyli na jego sposób. Przekonał ich podczas pierwszego roku studiów na stanowym uniwersytecie, gdy skoczył 2,08 metra.
Wyjazd na igrzyska w Meksyku wywalczył dopiero we wrześniu, podczas zawodów w Lake Tahoe. 2,20 metra pokonało trzech skoczków (dwóch techniką przerzutową) i to oni pojechali na olimpiadę.
REKLAMA
Złoto dała mu próba na 2,24 metra. Atakował 2,29 (rekord świata wynosił 2,28), ale w żadnej z trzech prób nawet nie zbliżył się do pokonania poprzeczki.
Cztery lata później, na IO w Monachium, już 28 z 40. zawodników skakało jego techniką, ale wygrał... nożycami Estończyk w barwach ZSRR Juri Tarmak.
- Pewnie paru chłopaków pójdzie w moje ślady, ale nie mogę zagwarantować im powodzenia. Jeśli ktoś nie daje rady skakać stylem przerzutowym, niech spróbuje mojego sposobu - mówił skromnie w Meksyku.
W 1976 roku używając flopa Jacek Wszoła zostaje mistrzem olimpijskim, 17 lat lat później Kubańczyk Javier Sotomayor bije do dzisiaj nieosiągalny rekord świata (2,45). Nikt nie wyobraża sobie dzisiaj skakać przerzutem.
REKLAMA
kbc
REKLAMA