Ekstraklasa: lider kontra podrażniona Wisła. Piłkarski klasyk daniem głównym 14. kolejki ekstraklasy

To będzie na pewno hit 14. kolejki piłkarskiej ekstraklasy. W Poznaniu Lech podjmie Wisłę Kraków i ma szansę na umocnienie się na pozycji lidera ekstraklasy. Jeśli wygra Wisła zrówna się punktami z "Kolejorzem". Są duże szanse, że mecz obejrzy ponad 30 tysięcy widzów.

2017-10-27, 14:38

Ekstraklasa: lider kontra podrażniona Wisła. Piłkarski klasyk daniem głównym 14. kolejki ekstraklasy
Kibice Lecha Poznań. Foto: Wikipedia/Roger Goraczniak - http://picasaweb.google.com/RogerGor1/LechManchester#5535830354317746354

Posłuchaj

Łukasz Trałka ma nadzieję na wygraną Lecha Poznań w prestiżowej rywalizacji z Wisłą Kraków (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Mecze Lech Poznań - Wisła Kraków to spotkania, które od lat podnoszą puls wszystkim kibicom w Polsce. Jeśli tak ma wyglądać przystawka do 14. kolejki ekstraklasy, to możemy sobie tylko wyobrażać jak powinny wyglądać kolejne spotkania.

Lech jest liderem ekstraklasy z 23 punktami na koncie. Tyle samo mają Górnik Zabrze i Zagłębie Lubin dlatego porażka w tym szlagierowo zapowiadającym się spotkaniu może skończyć się dla "Kolejorza" spadkiem w tabeli. Z drugiej strony walczyć ma też o co Wisła, która w przypadku wygranej zrówna się punktami z zespołem z Poznania.

REKLAMA

Za Lechitami dwa trudne wyjazdy do Białegostoku i Gdańska, które skończyły się remisami. Szczególnie w tym pierwszym spotkaniu piłkarze Nenada Bjelicy byli blisko wygranej, bo gola stracili dopiero w 87. minucie meczu. Wisła chce zatrzeć złe wrażenie jakie zostawiła po rywalizacji z Legią Warszawa u siebie. "Biała Gwiazda" przegrała 0:1, ale choćby Carlitos miał dwie dobre szanse na strzelenie gola, a w jednej z nich Arkadriusz Malarz obronił strzał, który kibice już widzieli w siatce.

Oba zespoły przystąpią do meczu osłabione, ale bardziej chyba Wisła, w której barwach zabraknie pauzującego za kartki Ivana Gonzaleza i kontuzjowanego Pawła Brożka. W ubiegłym sezonie oba zespoły grały ze sobą w lidze trzy razy. W rundzie zasadniczej były dwa remisy. W finałowej Lech wygrał u siebie 2:1 po golach Radosława Majewskiego i Macieja Makuszewskiego, dla Wisły trafił Rafał Boguski.

REKLAMA

Wszystko wskazuje na to, że popisy piłkarzy obejrzy ponad 30 tysięcy widzów. Taka frekwencja to nic dziwnego w meczach przy Bułgarskiej. Kibice obu klubów nie przepadają za sobą dlatego można się spodziewać dobrego widowiska nie tylko na boiska ale też na trybunach.

tok, PolskieRadio.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej