Premier League: potknięcie Chelsea wykorzystał Tottenham. Grzegorz Krychowiak znów bez gry
Chelsea zaliczyła wpadkę w meczu z będącym w strefie spadkowej West Hamem, dystans do lokalnego rywala zmniejszyła ekipa Tottenhamu, która rozgromiła Stoke 5:1. W "polskim meczu" Premier League Swansea pokonała WBA 1:0.
2017-12-09, 19:44
Mecz na dole tabeli rozstrzygnął w 81. minucie Wilfried Bony. Iworyjski napastnik piekielnie mocnym strzałem skierował piłkę pod poprzeczkę z kilku metrów.
Gospodarze powinni zdobyć drugiego gola w końcówce spotkania, ale Tammy Abraham minimalnie pomylił się, kiedy próbował przelobować bramkarza będąc w sytuacji sam na sam.
To zwycięstwo niewiele poprawiło sytuację w tabeli klubu Fabiańskiego. Swansea City opuściło ostatnie miejsce, ale z 12 punktami zajmuje 19. lokatę. W zespole gości rolę rezerwowego ponownie pełnił Krychowiak, który jest wypożyczony z Paris Saint Germain.
REKLAMA
Przed meczem kontuzji doznał Gareth Barry, jednak trener zdecydował się desygnować do gry Claudio Yacoba, jednego z konkurentów Polaka do gry w wyjściowym składzie. Środek pomocy uzupełniał 19-letni Sam Field, który został zmieniony po przerwie. Krychowiak przesiedział cały mecz na ławce, w ostatnich czterech spotkaniach zagrał... 6 minut.
Wypożyczenie z PSG miało dać mu możliwość gry w pierwszym składzie, co pozwoli mu na to, by wrócić do pełni formy przed zbliżającymi się mistrzostwami świata w Rosji. Ostatnio jednak wszystko wskazuje na to, że pomocnik jest bardzo daleko od pierwszego składu. W pierwszych meczach zbierał bardzo dobre oceny, wyglądało na to, że będzie mocnym ogniwem zespołu. WBA gra jednak fatalnie, ostatnie zwycięstwo w Premier Leagu miało miejsce w połowie sierpnia. Krychowiak został odstawiony, jednak nie przyniosło to żadnego progresu, podobnie jak zmiana menedżera.
Który w tym momencie w hierarchii jest zarabiający krocie i będący w WBA najwyżej przez rok Krychowiak? Odpowiedź na to pytanie na pewno nie jest budująca i po tym, co widać w ostatnim czasie, niepokój jest jak najbardziej uzasadniony. Brytyjskie media porównują go do Renato Sanchesa, którzy na razie nie zyskują na wypożyczeniach z mocniejszych klubów.
REKLAMA
West Bromwich Albion znajduje się tuż nad strefą spadkową, podobnie jak West Ham United, który niespodziewanie pokonał u siebie Chelsea 1:0, ma na koncie 13 punktów. Bramkę na wagę trzeciego w sezonie zwycięstwa strzelił już w szóstej minucie Marko Arnautović.
- Mówienie o wyścigu po mistrzostwo po porażce wydaje się nieco dziwne. Szczególnie, jeżeli jest to czwarta przegrana w sezonie w 16 meczach. Nie można teraz myśleć o walce o tytuł - nie krył rozczarowania trener Chelsea Antonio Conte.
Tym samym zakończyła się seria siedmiu ligowych meczów bez porażki "The Blues". Co ciekawe, udaną passę rozpoczęli po październikowej porażce z ostatnim obecnie Crystal Palace.
- Jeśli przegrywa się z Crystal Palace z dna tabeli i teraz znowu ponosi się porażkę z West Ham United, które również jest w złej sytuacji w tabeli, to oznacza, że nie uczestniczy się w wyścigu po tytuł - dodał Conte.
REKLAMA
Chelsea po tej porażce z dorobkiem 32 punktów zajmuje trzecie miejsce w tabeli, ale w niedziele może zrównać się z nią Liverpool, który w derbach miasta podejmie Everton. Jeszcze ciekawiej zapowiadają się derby pomiędzy drugim w tabeli Manchesterem United (35 pkt), a prowadzącym Manchesterem City (43 pkt).
Czołową czwórkę goni Tottenham Hotspur (28 pkt), który w sobotę rozgromił na własnym boisku Stoke City 5:1. Dwie bramki strzelił Harry Kane. Król strzelców dwóch poprzednich sezonów zrównał się dorobkiem z Mohamedem Salahem z Liverpoolu (obaj mają po 12 trafień) i zdobył swojego 50. gola w tym roku.
Kibice Spurs wreszcie zobaczyli przekonujące, bezdyskusyjne zwycięstwo w lidze, w której ich piłkarze nie błyszczą tak jak w Lidze Mistrzów. Meczem ze Stoke przerwali rozczarowującą serię czterech meczów bez wygranej.
REKLAMA
Na dnie tabeli ponownie znalazło się Crystal Palace (11 pkt), które zremisowało u siebie z AFC Bournemouth (2:2). Rezerwowym bramkarzem gości był Artur Boruc.
ps
REKLAMA