NHL: księgowy zadebiutował w bramce Chicago Blackhawks. "Usłyszałem: zakładaj kask"
Hokeiści Washington Capitals i Toronto Maple Leafs zapewnili sobie awans do fazy play off, choć nie rozegrali w czwartek meczu w NHL. Debiut w lidze zaliczył tego dnia 36-letni awaryjny bramkarz Chicago Blackhawks Scott Foster, który na co dzień jest... księgowym.
2018-03-30, 12:08
Korzystny układ innych spotkań dał przepustkę do play off zawodnikom Capitals i Maple Leafs. Wcześniej pewni awansu do drugiej części rywalizacji w tym sezonie byli już gracze: Nashville Predators, Winnipeg Jets, Tampa Bay Lightning, Boston Bruins i Vegas Golden Knights.
Niezapomniany wieczór przeżył w czwartek Foster. Kilkanaście razy był w tym sezonie na meczach "Czarnych Jastrzębi" jako awaryjny golkiper, ale nigdy wcześniej nie miał okazji wystąpić w NHL. Gdy był w drodze do hali United Center w Chicago dowiedział się, że ma usiąść na ławce rezerwowych podczas spotkania z Jets, ponieważ na rozgrzewce urazu doznał podstawowy bramkarz Anton Forsberg. Największą niespodziankę przeżył jednak w 46. minucie, gdy okazało się, że stojący między słupkami w ekipie gospodarzy Colin Delia uszkodził nogę i musiał opuścić lodowisko.
- Usłyszałem "zakładaj kask". Na co dzień jestem księgowym, więc kilka godzin wcześniej siedziałem przy komputerze za biurkiem, a teraz stoję przed wami po rozegraniu 14,5 minuty w NHL - ekscytował się w rozmowie z dziennikarzami Foster, który w latach 2002-2006 zaliczył 55 meczów w występującej w niższej klasie rozgrywkowej drużynie Western Michigan.
REKLAMA
Gdy wszedł do gry na tablicy wyników widniało 6:2 dla Blackhawks i wynik nie zmienił się do końca spotkania. Po każdej z siedmiu udanych interwencji kibice dopingowali go coraz głośniej, a później zaczęli skandować jego nazwisko.
Delia również tego dnia po raz pierwszy w karierze wystąpił w meczu NHL. Wcześniej - począwszy od sezonu 1943/1944 - dwukrotnie zdarzyło się w tych rozgrywkach, by dwóch bramkarzy jednego zespołu zadebiutowało w tym samym spotkaniu.
Drużyna z Chicago po raz drugi w ostatnich latach musiała skorzystać z pomocy awaryjnego golkipera. Poprzednio "uratował" ją 3 grudnia 2016 roku Eric Semborski w meczu z Philadelphia Flyers. W całej lidze zaś poprzednio taka sytuacja miała miejsce 31 grudnia 2016 - zajmujący się na co dzień sprzętem w Carolina Hurricanes Jorge Alves wystąpił w tej ekipie w pojedynku z Tampa Bay Lightning.
REKLAMA
W czwartek obrońca Blackhawks Brent Seabrook zaliczył z kolei 1000. mecz w NHL.
bor
REKLAMA