Babilon MMA 5: Michał Bobrowski liczy na wygraną z Szymonem Kołeckim. "Zwycięstwo nad nim będzie trampoliną w karierze"

- Jestem skromnym chłopakiem, który po prostu lubi się bić, ale nie wyobrażam sobie porażki ze słynnym sztangistą Szymonem Kołeckim - powiedział Michał Bobrowski przed sobotnią galą mieszanych sztuk walki w Międzyzdrojach. Obaj są niepokonani w MMA.

2018-08-17, 17:31

Babilon MMA 5: Michał Bobrowski liczy na wygraną z Szymonem Kołeckim. "Zwycięstwo nad nim będzie trampoliną w karierze"
Walka MMA - zdjęcie ilustracyjne . Foto: foter.com/Dave Frey 5150

23-letni Bobrowski ma w dorobku siedem zwycięstw, zaś 36-letni mistrz i wicemistrz olimpijski w podnoszeniu ciężarów Kołecki sześć. Ich walka będzie głównym wydarzeniem "Babilon MMA 5" w Amfiteatrze w Międzyzdrojach. Kołecki wszystkie dotychczasowe pojedynki rozstrzygnął w pierwszej rundzie, ale pochodzący z Dzierżoniowa Bobrowski jest przekonany, że przerwie jego passę.

- W ostatnich dwóch latach czterokrotnie wyjeżdżałem na obozy do Stanów Zjednoczonych, każdy trwający po około sześć tygodni. W Polsce nie brakuje świetnych miejsc do treningów, ale Ameryka jest najlepsza. Za każdym razem byłem w Albuquerque w Nowym Meksyku, gdzie miałem możliwość rywalizowania w Jackson Wink MMA Academy z wieloma topowymi zawodnikami, np. Marcinem Tyburą, Diego Sanchezem, Donaldem Cerrone, Carlosem Conditem, Jonem Jonsem, Derekiem Brounsonem, Timmem Kennedym i innymi. Doceniam sportową klasę Szymona Kołeckiego, lecz z pewnością nie miał takich możliwości doskonalenia się w mieszanych sztukach walki - stwierdził mierzący 190 cm wzrostu Bobrowski.


Przez kilka lat trenował w Krakowie, ale wrócił w rodzinne strony i ćwiczy w Dzierżonowie oraz Świebodzicach. Głównym szkoleniowcem jest Mariusz Cieśliński, pomaga też m.in. Norbert Warchoł.

- Do Krakowa pojechałem jak najwięcej nauczyć się i, owszem, sporo zyskałem, ale mam wrażenie, że byłem niedoceniany, dlatego decyzja o powrocie to dobre rozwiązanie. Na co dzień i rozwijałem własne umiejętności, ale i pracowałem jako instruktor, także dorabiałem na "bramkach". Teraz mam więcej czasu na własne treningi, na regenerację, pomaga mi więcej firm, więc finansowo jestem zabezpieczony. I nie muszę już zapożyczać się u rodziny i znajomych, by sfinansować kolejną podróż do Ameryki. W komfortowych warunkach przygotowuję się do walki z Kołeckim. Wierzę, że zwycięstwo nad nim będzie trampoliną w karierze, i pod względem marketingowo-promocyjnym, ale przede wszystkim sportowym - dodał Bobrowski.

Jako 15-latek zaczął trenować taekwondo, potem zajął się też zapasami i brazylijskim ju jitsu, aż wreszcie poznał pięściarstwo i boks tajski. W MMA zaczynał od amatorskich zawodów. Jego marzeniem jest pas mistrza prestiżowej amerykańskiej federacji UFC (Ultimate Fighting Championship).

- Będę dążył do osiągnięcia tego celu, ale nie jest to dla mnie sprawa życia i śmierci. Mam dystans do tego, co robię. Chciałbym osiągnąć wielki sukces w mieszanych sztukach walki, ale też marzy mi się wytrenowanie fajnych zawodników. Mam takich chłopaków walczących amatorsko i zawodowo, ale oczywiście przed wszystkimi, także przede mną, długa droga - przyznał Bobrowski, który uważany jest za wszechstronnego zawodnika, potrafiącego bić się i w parterze, i w stójce.

O swoich atutach przed pojedynkiem ze słynnym sztangistą powiedział: "Będąc na treningach w USA nigdy nie wiedziałem, kto danego dnia pojawi się na zajęciach. Trzeba było być przygotowanym i na świetnych zapaśników, i grapplerów, i bokserów czy kickbokserów. Nie zamierzam przechwalać się przed walką, ale jestem gotowy na coraz większe wyzwania w MMA. Poradzę sobie, bo wiem czego się do tej pory nauczyłem" - podsumował.


Karta walk Babilon MMA 5:

Walki wieczoru:

77,1 kg: Daniel Skibiński (11-5, 1 KO, 2 SUB) – Giovanni Melillo (12-2, 8 KO, 2 SUB)
93 kg: Szymon Kołecki (6-0, 6 KO) – Michał Bobrowski (7-0, 2 KO, 3 SUB)
83,9 kg: Rafał Haratyk (9-3-2, 2 KO, 4 SUB) – Marcin Naruszczka (19-8-1, 7 KO, 2 SUB)

REKLAMA

Karta główna:

77,1 kg: Paweł Pawlak (13-3, 7 KO, 3 SUB) – Rafał Lewoń (14-8, 5 KO, 7 SUB)
77,1 kg: Kamil Oniszczuk (5-0, 1 KO, 1 SUB) – Said-Magomed Abdulkadirov (4-0, 1 KO, 2 SUB)
70,3 kg: Artur Kamiński (5-2-1NC, 1 KO, 2 SUB) – Paweł Mazajło (2-0, 1 SUB)
93 kg: Piotr Grażewicz (1-0, 1 KO) – Łukasz Sudolski (1-0)
65,8 kg: Krystian Krawczyk (2-0) – Dominik Gierowski (1-0)
93 kg: Piotr Szczodrowski (1-0) – Sławomir Bryla (0-0)

(mb), mma.pl 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej