W Czeczenii chodziło tylko o kasę?
Według radia Echo Moskwy, brazylijscy piłkarze, którzy zagrali wczoraj mecz towarzyski w stolicy Czeczenii, dostali za występ wysokie honoraria.
2011-03-09, 12:12
Posłuchaj
Wcześniej inicjator piłkarskiego widowiska prezydent republiki Ramzan Kadyrow twierdził, że nie było mowy o żadnych pieniądzach, a w grę wchodziła czysta sympatia dla narodu czeczeńskiego.
Romario, Zico i kilku innych znakomitych piłkarzy z Brazylii pokonało wczoraj na stadionie w Groznym 6:4 drużynę Ramzana Kadyrowa.
Mecz miał pokazać światu, że Czeczenia jest bezpiecznym regionem, który może być współorganizatorem piłkarskich spotkań podczas mistrzostw świata w 2018 roku.
Podczas konferencji prasowej prezydent Kadyrow stanowczo zaprzeczał, jakoby brazylijskie gwiazdy zostały sowicie wynagrodzone za swój przyjazd do Groznego. - Pierwszy raz słyszę, że mamy im płacić. Oni przyjechali z czystej sympatii i szacunku dla czeczeńskiego narodu. Naprawdę pierwszy raz słyszę, żebym miał im płacić jakieś pieniądze - twierdził czeczeński prezydent.
REKLAMA
Tymczasem radio Echo Moskwy, powołując się na doniesienia brazylijskich mediów twierdzi, że jednak gwiazdy futbolu dostały wysokie honoraria.
- Za nic nie opuściłbym rozpoczynającego się w Rio karnawału, gdyby nie wysoka rekompensata - miał pochwalić się brazylijskim dziennikarzom Romario. Piłkarz zapowiedział, że połowę czeczeńskich pieniędzy przeznaczy na pomoc brazylijskim dzieciom z rodzin dotkniętych niedawnymi powodziami.
man
REKLAMA
REKLAMA