Comarch Cracovia mistrzem Polski

2011-03-13, 22:30

Comarch Cracovia mistrzem Polski
Comarch Cracovia mistrzem Polski. Foto: fot. PAP/Jacek Bednarczyk

Hokeiści na lodzie Comarch Cracovii po raz dziewiąty zostali mistrzami Polski. W niedzielę pokonali przed własną publicznością GKS Tychy 4:0 (2:0, 1:0, 1:0) i finałową rywalizację play off do czterech zwycięstw wygrali 4-1.

W ostatnich sześciu sezonach obie drużyny już po raz czwarty spotkały się w finale play off. Za każdym razem lepsze były Pasy.

Po zakończeniu meczu tradycyjnie spalono kapelusz trenera "Pasów" Rudolfa Rohaczka, zaś krakowscy zawodnicy po odebraniu złotych medali zapowiedzieli, że będą świętować ten tytuł do białego rana.

- Oczywiście bardzo się cieszę z tego mistrzostwa. Widać jaka jest obecna dominacja Cracovii w polskim hokeju. Najbardziej krzepiącym jest fakt, że drużynie nie znudziło się zdobywanie tytułu mistrza Polski, kolejnego na przestrzeni kilku ostatnich lat. Będziemy się starać godnie reprezentować nasz hokej w europejskich rozgrywkach klubowych - powiedział prezes Cracovii Janusz Filipiak.

- Nigdy w życiu nie może znudzić zdobywanie mistrzostwa kraju. Ciężką pracą, którą wykonaliśmy od początku sezonu, w pełni zasłużyliśmy na tytuł. W finale play off byliśmy zdecydowanie lepszą drużyną. Już na początku niedzielnego spotkania udało nam się narzucić swoje warunki gry, a w dalszej jego części spokojnie kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń. Nie zgadzam się z opinią, że tegoroczny finał był dla nas łatwy. Rywalizacja na tym poziomie nigdy nie jest taka, dlatego tak smakuje zwycięstwo - podkreślił trener Cracovii Rudolf Rohaczek.

- Muszę podziękować kibicom, że dziś w takiej ilości przyszli aby nam pomagać. Potrzebowaliśmy tego wsparcia, ponieważ po porażce w Tychach byliśmy trochę podłamani. Chcieliśmy już tam zdobyć tytuł mistrza Polski, ale z drugiej strony cieszymy się, że mamy okazję do świętowania na własnym lodowisku. Na pewno w niedzielę warunki do grania nie były łatwe. Na lodzie była miejscami woda, ale spotkanie dobrze się dla nas ułożyło w dwóch pierwszych tercjach. W ostatniej kontrolowaliśmy grę - powiedział bramkarz mistrzów Polski Rafał Radziszewski.

- Wbrew pozorom mecze z GKS nie były dla nas łatwe. Może nie było tego widać, ale musieliśmy się sporo napracować, sporo serca włożyć w to, aby dziś móc się cieszyć. Cały sezon ciężko pracowaliśmy na ten sukces, a teraz przed nami zasłużona zabawa. Myślę, że potrwa do białego rana - dodał zawodnik gospodarzy Mikołaj Łupuski.

Comarch Cracovia - GKS Tychy 4:0 (2:0, 1:0, 1:0)

Bramki: 1:0 Daniel Laszkiewicz (8), 2:0 Piotr Sarnik (10), 3:0 Leszek Laszkiewicz (27), 4:0 Patrik Prokop (60).

Kary: Cracovia - 6; GKS - 8 min. Widzów 2500.


man

Polecane

Wróć do strony głównej