Adam Małysz miał wypadek: strzeliłem dacha

Adam Małysz miał wypadek podczas rajdu w Żaganiu. Samochód byłego skoczka dachował w momencie próby bicia rekordu prędkości w terenie.

2011-09-15, 14:50

Adam Małysz miał wypadek: strzeliłem dacha
Przygotowujący się do startu w Rajdzie Dakar Małysz miał wypadek 15 bm., podczas próby prędkości na poligonie w Żaganiu. Samochód dachował, ale czterokrotny mistrz świata w skokach narciarskich wyszedł z niego o własnych siłach.Foto: fot.PAP/EPA/Adam Żyworonek

Posłuchaj

Janusz Nałęcz potwierdził, że Małysz jest w dobrej formie
+
Dodaj do playlisty

Tuż po wypadku zawodnik przyznał, że warunki były ciężkie - trasa była rozbita po wcześniejszym przejechaniu aut. Sam wypadek były skoczek określił jako wypadek przy pracy.

- Natychmiast zgasiłem samochód i podjąłem próbę wyjścia przez lewe drzwi. W końcu wydostałem się prawymi. Wypadek, w którym na szczęście nic mi się nie stało, wydarzył się kiedy wchodziłem w ciasny zakręt, odjąłem gazu i poleciałem na dach - powiedział Małysz.

Jego zdaniem każde doświadczenie jest ważne. Często przy takich wypadkach "pękają" nerwy, ale przy okazji nabiera się niezbędnego doświadczenia, a to kolejny krok w jego edukacji za kierownicą.

- Gdyby to mnie zniechęcało nie byłbym Adamem Małyszem - dodał były skoczek narciarski próbujący obecnie sił w rajdach samochodowych.

REKLAMA

Pomimo całego zdarzenia Małyszowi udało się pobić rekord prędkości rajdu, który należał do Alberta Gryszczuka z zespołu Porsche RMF Caroline. On na pętli o długości 5 kilometrów, na której najdłuższa prosta ma 1000 m uzyskał prędkość 176 km/h. Małysz pędził z prędkością 180 km/h.

 Rajd odbywa się na terenie poligonu w Żaganiu.

 

REKLAMA

ah

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej