Mourinho prosi się o wygwizdanie
- Przytrafił nam się słabszy moment, ale o żadnym kryzysie w Realu Madryt nie ma mowy - uważa trener piłkarzy tego klubu Jose Mourinho.
2011-09-23, 14:30
Posłuchaj
"Królewscy" mają za sobą najsłabszy start w Primera Division od 2005 roku.
Po czterech kolejkach Real z dorobkiem siedmiu punktów zajmuje siódme miejsce w tabeli. W dwóch ostatnich spotkaniach La Liga nie zdobył bramki.
- Nie gramy dobrze w ostatnich tygodniach. Z tym się zgodzę, ale powodów do pesymizmu i nerwów nie widzę, choć wiem, że styl i wyniki nie odpowiadają oczekiwaniom - powiedział 48-letni portugalski szkoleniowiec.
Podczas konferencji prasowej trener nie mógł obyć się bez złośliwości w kieruinku licznie zgromadzonych dziennikarzy.
REKLAMA
- Wielu z was pewnie zaciera ręce i cieszy się z tej sytuacji, ale jak tylko karta się odwróci znowu będziecie naszymi najlepszym przyjaciółmi - podkreślił.
Spokój Mourinho nie idzie też w parze z najnowszą ankietą na temat przyczyn słabszej postawy stołecznej ekipy. Ponad 70 procent pytanych uważa, że to Mourinho odpowiada za ten stan. Zachwyt Portugalczykiem w Madrycie już minął.
- Pewnie odpowiadali nie tylko kibice Realu, ale cieszę się, że winą obarczają mnie. Niech jutro mnie wygwiżdżą, ale zgotują owację piłkarzom i wspierają ich przez całe 90 minut - zaznaczył.
W sobotę Real zmierzy się w derbowym spotkaniu z beniaminkiem ekstraklasy Rayo Vallecano.
REKLAMA
ah, realmadrit
REKLAMA