Temu sędziemu alkohol w pracy nie przeszkadzał (WIDEO)
Pewnemu arbitrowi piłkarskiemu udało się poprowadzić mecz "po pijaku". Ambitny sędzie zataczał się i spektakularnie przewracał, ale boiska nie zamierzał opuścić.
2011-10-26, 13:00
Posłuchaj
Niecodzienna sytuacja miała miejsce na boisku w meczu czeskiej ligi regionalnej. Tomas Fidra prowadził spotkanie pomiędzy Jestrabi Lhota a FK Tynec (1:1) w stanie kompletnego upojenia alkoholowego. W jego krwi stwierdzono 1,94 promila alkoholu.
Sędzia przewracał się na boisku, z wyłącznie sobie znanych przyczyn pokazał aż trzy czerwone kartki, a przy tym roztaczał wokół alkoholowy zapaszek.
- Na mecz przyjechał taksówką. Od razu było jasne, że coś pił. Do tego z buzi śmierdziało mu jak z gorzelni, nie krył się z tym, że celebrował urodziny - opowiada działacz drużyny Jestrabi Karel Dusek.
- Dlaczego wcześniej nie przerwaliśmy spotkania? W regulaminie nie ma zapisu, że pijany sędzia nie może gwizdać; dlatego baliśmy się, że dostaniemy walkowera - dodaje.
REKLAMA
Policja zatrzymała pijanego w jego miejscu pracy. Mecz zostanie powtórzony, ale już z trzeźwym arbitrem na posterunku.
ah, polskieradio.pl
REKLAMA