Moskiewskie mrozy rozgrzały Justynę Kowalczyk
Rosyjska zima pomogła słowiańskiej biegaczce - tak znany komentator sportowy Aleksiej Osin podsumował triumf Justyny Kowalczyk w biegu sprinterskim Pucharu Świata w Moskwie.
2012-02-02, 19:00
Posłuchaj
Polka wygrała rywalizację na wytyczonej przy stadionie Łużniki trasie w ekstremalnie trudnych warunkach atmosferycznych: przy temperaturze powietrza minus 18 stopni Celsjusza, przenikliwym wietrze i prószącym bez przerwy śniegu.
Osin określił Kowalczyk jako wybitną sportsmenkę, cieszącą się ogromną sympatią w Rosji. Zaznaczył, że praktycznie w pojedynkę walczy ona z potężną reprezentacją Norwegii.
- To nie grzech przegrać z taką rywalką - tak z kolei Osin skwitował świetny występ swoich rodaczek. Za Kowalczyk w finale finiszowały Natalia Korostieliewa i Anastazja Docenko.
REKLAMA
Były to pierwsze w historii zawody PŚ w narciarskim sprincie w Moskwie. Warunki pogodowe sprawiły jednak, że zmagania na Łużnikach oglądało tylko około półtora tysiąca widzów. Wśród nich była grupa kibiców z Polski.
Teraz pucharowa rywalizacja przenosi się do Rybińska, portu nad Wołgą, 320 km na północny wschód od Moskwy, gdzie w sobotę panie wystartują na 10 km techniką dowolną, a w niedzielę - w biegu łączonym (2x7,5 km).
Również tam panuje arktyczna zima. Na weekend synoptycy prognozują minus 15-18 stopni.
ah
REKLAMA