Sportowcy narażeni są na nagłą śmierć

2012-05-02, 17:50

Sportowcy narażeni są na nagłą śmierć
Dale Oen. Foto: PAP/EPA

Śmierć mistrza świata w pływaniu Alexandra Dale Oena wywołała w Norwegii szok oraz dyskusję na temat ryzyka utraty życia przez wyczynowych sportowców.

26-letni Oen, mistrz świata na 100 metrów stylem klasycznym, zmarł wskutek zatrzymania akcji serca w nocy z poniedziałku na wtorek podczas zgrupowania w USA.

Lekarz reprezentacji Ola Roensen poinformował, że poniedziałek był właściwie dniem wypoczynku:

- Mieliśmy tylko lekki i krótki trening rano, a po południu dla relaksu graliśmy w golfa. Później Alexander udał się do łazienki, aby wziąć prysznic. Tam znaleźli go na podłodze koledzy zaniepokojeni zbyt długą nieobecnością.

W Norwegii natychmiast rozpoczęła się debata nad ryzykiem i skutkami uprawiania sportu.

Początek norweskiej dyskusji to marzec 2001 roku kiedy norweski piłkarz, a obecnie trener Stale Solbakken stracił przytomność na treningu FC Kopenhaga z powodu ataku serca. Jego serce zatrzymało się na siedem minut, ale lekarzom udało się go uratować.

Debata ożywiła się po dwóch podobnych przypadkach u świetnie wytrenowanych piłkarzy. 17 marca pomocnik Bolton Wanderers Fabrice Muamba osunął się nagle na boisko i choć jego serce nie pracowało przez 78 minut został uratowany.  Natomiast 14 kwietnia piłkarz włoskiego Livorno Piermario Morosini doznał ataku serca i mimo natychmiastowej pomocy zmarł w drodze do szpitala.

Nagła śmierć Oena zaszokowała Norwegów, zwłaszcza, że najnowsze badania ostrzegały, że ryzyko nagłego zgonu z powodu ustania pracy serca jest znacznie większe u zawodowych sportowców niż przeciętnych osób.

Profesor Gard Gjerdalen, który po przypadku Solbakkena zbadał serca ponad 700 norweskich piłkarzy, stwierdził na antenie telewizji NRK, że uprawianie sportu stwarza pewne ryzyko.

- Kiedy organizm jest wykorzystywany do maksymalnych możliwości wrodzona wada serca, z którą normalni ludzie żyją na co dzień, u sportowca może się nagle uaktywnić i mieć fatalne skutki - wyjaśnił.

Znany norweski kardiolog Thor Edvardsen uważa, że w przypadku Oena możliwą przyczyną były zmiany genetyczne.

- U osób w wieku powyżej 35 lat najczęstszym powodem ustania akcji serca jest zawał lub zator w żyłach. U młodszych, dobrze wytrenowanych częstym powodem są zmiany genetyczne, które mogą być dziedziczne, lecz też powstają zupełnie nagle. W ten sposób trening zwykle korzystny dla serca wywołuje skutki katastrofalne - podkreślił.

ah, PAP

Polecane

Wróć do strony głównej