Kamil Stoch założył się z żoną i ruszył w tango!
Po skokach bliskich ideału, dzięki którym Kamil Stoch odniósł pierwsze w tym sezonie zwycięstwo w konkursie Pucharu Świata, zachowanie polskiego skoczka zaskoczyło kibiców.
2013-03-14, 07:55
- Pierwszy skok jak najbardziej, był bardzo dobry. W tamtych warunkach potrzebna była wielka koncentracja i zimna krew, zwłaszcza w locie. Ten drugi mógł być lepszy, ale jestem zadowolony. Wygrałem po raz pierwszy w tym sezonie zawody Pucharu Świata. I utrzymałem pozycję po pierwszej serii, co do tej pory się nie udawało – mówi o skokach w Kuopio w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego” Kamil Stoch.
W tym sezonie konkursy, nawet te drużynowe, kończą się z minimalnymi przewagami, liczonymi najczęściej w dziesiątych częściach punktu. Tymczasem Kamil Stoch właściwie zdemolował konkurencję.
- Miałem dobry dzień i trochę szczęścia do warunków atmosferycznych. Niektórzy zawodnicy nie potrafili sobie poradzić, na przykład Maciek Kot, który skakał w bardzo niekorzystnych warunkach. A ja robiłem swoje i wyszło super.
Po drugim skoku w Kuopio Kamil Stoch zaprezentował motyw przewodni ze słynnego teledysku "Gangnam style".
REKLAMA
- To był zakład z żoną. Zapytała mnie kiedyś, czy jeśli skoczę daleko, mógłbym wykonać "Gangnam style". Zgodziłem się, a teraz mi się przypomniało. Dokładnie w momencie, kiedy jechałem wyciągiem na górę po pierwszej serii. Skoczyłem daleko i uznałem, że właściwie dlaczego nie? Kiedy ten utwór znajdował się na topie, zdarzało się, że puszczaliśmy w kadrze ten kawałek – wyjaśnia Stoch.
ah, Przegląd Sportowy
REKLAMA