PlusLiga: ZAKSA postawiła kropkę nad "i". W finale zmierzy się z Resovią
Siatkarze Zaksy Kędzierzyn-Koźle pokonali we własnej hali Jastrzębski Węgiel 3:1 (25:19, 21:25, 25:20, 25:13) i awansowali do finału rywalizacji o mistrzostwo Polski. Podopieczni Daniela Castellaniego spotkają się w nim z Resovią Rzeszów.
2013-03-29, 22:15
Energicznie i z większym niż dzień wcześniej spokojem rozegrali piątkowe spotkanie podopieczni Castellaniego. Kędzierzynianie nie mylili się w przyjęciu i pokazali, że zagrywka również może być ich atutem. W całym meczu mieli 13 asów serwisowych. Dobre spotkanie rozegrali Felipe Fonteles, Łukasz Wiśniewski, który został wybrany MVP meczu oraz Dominik Witczak, który dał dobrą zmianę.
Siatkarze Zaksy od początku pierwszego seta walczyli o każdą piłkę, a Paweł Zagumny uruchomił atak z drugiej linii. Tuż przed pierwszą z przerw technicznych kapitan gospodarzy posłał przeciwnikowi flopem asa serwisowego i Zaksa prowadziła trzema punktami. Potem goście popełnili błąd podwójnego odbicia, dwoma asami popisał się Łukasz Wiśniewski i przewaga wzrosła do siedmiu oczek.
Dwudziesty punkt na koncie kędzierzynian był również dziełem Wiśniewskiego - tym razem środkowy gospodarzy zdobył go atakując. Potem ten sam zawodnik zdobył jeszcze dwa punkty, a Felipe Fonteles zaatakował po ostrym skosie i Zaksa miała piłkę setową. Pierwszą partię skończył jednak Michał Łasko psując serwis.
Na początku drugiego starcia, jedynego zwycięskiego dla gości, dwa punkty zagrywką zdobył Radosław Zbierski. Gospodarze wprawdzie wyrównali, ale jastrzębianie zdołali znów odskoczyć na trzy punkty, po tym jak Fonteles zepsuł serwis, a Simon Tischer posłał asa. Podopiecznym Lorenzo Bernardiego udało się w kolejnych minutach gry zwiększyć przewagę do pięciu oczek.
Wynik na szalę Zaksy próbował przechylić Dominik Witczak, który pojawił się na parkiecie w drugiej połowie seta. Na wejściu zdobył punkty atakiem i serwisem. Sprytną kiwką popisał się jeszcze w końcówce tego starcia Zagumny, a potem w widowiskowy sposób zaatakował Fonteles. Jednak ostatecznie gospodarze musieli uznać wyższość Jastrzębskiego Węgla.
Punktową przewagę w pierwszych minutach trzeciego starcia utrzymywali jastrzębianie. Zaksa wyszła na prowadzenie po atakach Fontelesa przy stanie 7:6. Przewaga wzrosła do dwóch oczek, gdy przepychankę z Brazylijczykiem nad siatką przegrał Tischer. Przed drugą z przerw technicznych gospodarze mieli trzy punkty więcej, po ataku ze środka Wiśniewskiego, a później skutecznie budowali przewagę do końca seta. Seta zakończył - podobnie jak w pierwszej partii - kapitan gości, również psując serwis.
As Ruciaka, a potem dwa Wiśniewskiego ustawiły początek czwartego seta i dały gospodarzom trzypunktowe prowadzenie, które kędzierzynianie utrzymali do pierwszej z przerw technicznych. Jedną z najdłuższych wymian piłek w meczu zakończył, po kilku nieudanych próbach Fontelesa, Dominik Witczak i było 12:8.
Od połowy ostatniej partii spotkania Jastrzębianie zupełnie nie mogli odnaleźć się na boisku, a Zaksa zdobywała kolejne punkty: blokiem, serwisem, atakiem. Nie do zatrzymania był Fonteles, wtórował mu Witczak. To rezerwowy atakujący z Kędzierzyna popisał się asem i było już 21:10. Jastrzębianie tylko na chwilę odroczyli wyrok. Skończyli seta z 13 punktami. Zaksa wygrała mecz i weszła do finału PlusLigi.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Paweł Zagumny, Marcin Możdżonek, Felipe Fonteles, Michał Ruciak, Antonin Rouzier, Łukasz Wiśniewski, Piotr Gacek (libero) - Dominik Witczak, Jurij Gładyr, Grzegorz Pilarz, Rogerio Nogueira.
Jastrzębski Węgiel: Michał Łasko, Krzysztof Gierczyński, Simon Tischer, Matteo Martino, Łukasz Polański, Russell Holmes, Damian Wojtaszek (libero) - Radosław Zbierski, Johannes Bontje, Mateusz Malinowski.
.
ah
REKLAMA
REKLAMA