Legia Warszawa - Pogoń Szczecin: ukłucie Pogoni zmobilizowało lidera
Piłkarze Legii Warszawa pokonali na własnym boisku Pogoń Szczecin 3:1 (0:1) w sobotnim meczu 23. kolejki ekstraklasy. Bramki dla gospodarzy zdobyli Ivica Vrdoljak i Władimir Dwaliszwili oraz Tomasz Brzyski. Wynik spotkania otworzył jednak Bartosz Ława.
2013-04-20, 21:25
Posłuchaj
Stołeczny  zespół przystępował do tego spotkania w roli zdecydowanego faworyta.  Mimo sympatii, jaką darzą się kibice obydwu zespołów, podopieczni Jana  Urbana mieli bez większych problemów pokonać gości. Pogoń wiosną zdobyła  zaledwie dwa punkty, a w Warszawie nie wygrała z Legią w meczu ligowym  od 30 lat.
Przed sobotnim meczem były piłkarz i prowadzący w  przeszłości Legię, a obecnie trener Pogoni Dariusz Wdowczyk zapowiadał,  że jego podopieczni nie będą się tylko bronili przy Łazienkowskiej.  Goście rozpoczęli spotkanie z pięcioma obrońcami w podstawowym składzie,  ale powinni objąć prowadzenie już w drugiej minucie. Donald Djousse  popisał się efektownym rajdem lewą stroną boiska i zdołał dośrodkować.  Jednak Takuya Murayama w dogodnej sytuacji nie trafił w piłkę.
Ku  zaskoczeniu kibiców piłkarzom Pogoni udało się pokonać Dusana Kuciaka  niespełna 10 minut później. Były Legionista Adam Frączczak groźnie  uderzał z linii pola karnego, a piłka po rykoszecie trafiła pod nogi  Bartosza Ławy. Ten z kilku metrów trafił do siatki.
Gospodarze  mogli szybko wyrównać, ale Murayama dwukrotnie wybijał piłkę głową z  linii bramkowej po strzałach Marka Saganowskiego i Władimira  Dwaliszwilego. W 32. minucie Gruzin ponownie bliski był strzelenia gola,  ale tym razem piłka po uderzeniu głową trafiła w słupek.
Przed  przerwą bliski wyrównania był Artur Jędrzejczyk. Jednak jego strzał z  dystansu z dużym trudem obronił Radosław Janukiewicz. Mimo przewagi  gospodarze nie potrafili trafić do bramki rywali i ich zejściu do szatni  towarzyszyły gwizdy zawiedzionych kibiców.
Po zmianie stron  Legioniści ruszyli do bardziej zdecydowanych ataków. Jednak bliżsi  strzelenia bramki w pierwszych minutach drugiej części meczu byli  "Portowcy". Ława ponownie był w dogodnej sytuacji, ale tym razem Dusan  Kuciak nie dał się pokonać.
Niewykorzystana sytuacja zemściła się  chwilę później, bo Legioniści strzelili dwie bramki w przeciągu  niespełna czterech minut. Wyróżniający się w zespole gospodarzy  Dwaliszwili wbiegł w pole karne z piłką, po czym został sfaulowany przez  rywala. Rzut karny pewnie wykorzystał Ivica Vrdoljak.
W 57.  minucie Gruzin wyprowadził szybki kontratak i podał do wybiegającego sam  na sam z bramkarzem Pogoni Tomasza Brzyskiego. Ten został sfaulowany w  polu karnym przez Janukiewicza, a pewnym egzekutorem "jedenastki" był  Dwaliszwili.
Po objęciu prowadzenia gospodarze kontrolowali  przebieg spotkania i nie pozwolili zagrozić swojej bramce. Kwadrans  przed końcem meczu Brzyski podwyższył prowadzenie gospodarzy oszukując  obrońcę gości jednym zwodem i precyzyjnym strzałem przy dalszym słupku  pokonał Janukiewicza.
Dzięki temu zwycięstwu Legia powiększyła  przewagę w tabeli nad drugim Lechem Poznań do siedmiu punktów. W  niedzielę jednak "Kolejorz" podejmuje KGHM Zagłębie Lubin.
Powiedzieli po meczu:
Dariusz Wdowczyk  (trener Pogoni Szczecin): "Przegraliśmy z zespołem, który kroczy po  mistrzostwo Polski. Legia była zdecydowanie mocniejszym zespołem, ale  nie wiem, jak potoczyłby się mecz, gdyby udało nam się zdobyć drugą  bramkę. Była ku temu okazja. Chyba trochę nastraszyliśmy Legię. Nie  chodziło nam jednak o to, aby straszyć stołeczny zespół, ale zdobyć  punkty przy Łazienkowskiej. Widzę postęp w grze naszego zespołu, ale  musimy popracować nad dyscypliną. Dalej będziemy walczyli, aby utrzymać  się w ekstraklasie. Trudno mi ocenić sytuacje, po których zostały  podyktowane rzuty karne. Co do pierwszego, miałbym wątpliwości, ale  stałem za daleko i muszę zobaczyć powtórki. Przede wszystkim trzeba  jednak stwarzać sytuacje do dyktowania rzutów karnych i Legia sobie  stwarza takie sytuacje. Spędziłem w tym klubie kilka lat i na Legię  zawsze będę wracał z sentymentem".
Jan Urban (trener Legii  Warszawa): "Scenariusz, w którym jako pierwsi tracimy bramkę na własnym  boisku, był w tym sezonie już niejednokrotnie. W pierwszej połowie Pogoń  nie pozwoliła nam na stworzenie wielu akcji bramkowych. Jednak rywali  kosztowało to bardzo dużo sił, bo my graliśmy atakiem pozycyjnym. Całe  szczęście, że Adam Frączczak nie strzelił gola na 0:2, bo nie wiem, czy  zdołalibyśmy odrobić straty. Mieliśmy też swoje sytuacje i w końcówce  mogliśmy podwyższyć prowadzenie. Po raz kolejny pokazaliśmy, że  potrafimy odrabiać straty i to nas cieszy. Władimir Dwaliszwili zagrał  bardzo dobry mecz i dużo dał z siebie zarówno w ofensywie, jak i  defensywie. Należy go za to pochwalić. Gdyby Gruzin przy pierwszym  rzucie karnym nie był faulowany, to on strzelałby tę +jedenastkę+. W  pierwszej połowie może wyglądałem na spokojnego, ale wiedziałem, że  utrudniliśmy sobie życie. W przerwie skoncentrowaliśmy się, aby utrzymać  rytm meczowy, bo wiedzieliśmy, że rywale stracili dużo sił. Nie jest  też łatwo grać przeciwko zespołowi, który gra piątką obrońców. Dlatego  chcieliśmy zmieniać ciężar gry".
Legia Warszawa - Pogoń Szczecin 3:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Bartosz Ława (11), 1:1 Ivica Vrdoljak (54-karny), 2:1 Władimir Dwaliszwili (58-karny), 3:1 Tomasz Brzyski (75).
Żółta kartka - Pogoń Szczecin: Radosław Janukiewicz.
Sędzia: Paweł Gil (Lublin). Widzów 21 412.
Legia  Warszawa: Dusan Kuciak - Artur Jędrzejczyk, Tomasz Jodłowiec, Inaki  Astiz, Jakub Wawrzyniak (76. Bartosz Bereszyński) - Miroslav Radovic,  Ivica Vrdoljak (67. Dominik Furman), Daniel Łukasik, Tomasz Brzyski -  Władimir Dwaliszwili, Marek Saganowski (74. Danijel Ljuboja).
Pogoń  Szczecin: Radosław Janukiewicz - Adam Frączczak, Maciej Dąbrowski,  Hernani, Emil Noll, Przemysław Pietruszka - Takuya Murayama (74.  Radosław Wiśniewski), Wojciech Golla (69. Maksymilian Rogalski), Bartosz  Ława, Robert Kolendowicz - Donald Djousse (69. Edi Andradina).
Legia Warszawa - Pogoń Szczecin 3:1 (0:1) 
Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków 2:2 (1:0) >>> Imponująca pogoń Wisły
Podbeskidzie Bielsko-Biała - PGE GKS Bełchatów 1:1 (0:1) >>> Podział łupów nie cieszy "Górali"
Pozostałe mecze kolejki
2013-04-21:
Śląsk Wrocław - Lechia Gdańsk (14.30)
Lech Poznań - KGHM Zagłębie Lubin (17.00)
2013-04-22:
Ruch Chorzów - Polonia Warszawa (18.30)
Tabela (mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, bramki, punkty, różnica bramek)
1. Legia Warszawa              23 16  4  3 48-21   52 +27
2. Lech Poznań                 22 14  3  5 34-17   45 +17
3. Śląsk Wrocław               22 10  6  6 33-28   36 +5
4. Górnik Zabrze               23  9  7  7 29-22   34 +7
5. Piast Gliwice               23 10  4  9 30-32   34 -2
6. Polonia Warszawa            22  9  6  7 35-25   33 +10
7. Jagiellonia Białystok       23  7 12  4 29-29   33 
8. Korona Kielce               23  8  6  9 24-28   30 -4
9. KGHM Zagłębie Lubin         22  9  5  8 28-25   29 +3
10. Lechia Gdańsk              22  8  5  9 30-31   29 -1
11. Widzew Łódź                23  7  7  9 24-31   28 -7
12. Wisła Kraków               23  7  7  9 22-29   28 -7
13. Ruch Chorzów               22  7  4 11 25-34   25 -9
14. Pogoń Szczecin             23  6  5 12 19-31   23 -12
15. Podbeskidzie Bielsko-Biała 23  4  7 12 28-35   19 -7
16. PGE GKS Bełchatów          23  2  8 13 12-32   14 -20
W przypadku równej liczby punktów o kolejności w końcowej tabeli decydują bezpośrednie mecze;  
Zagłębie przystąpiło do rozgrywek z 3 ujemnymi punktami 
Mecze w następnej kolejce
2013-04-26:
Pogoń Szczecin - Korona Kielce (18.00)
Wisła Kraków - Widzew Łódź (20.45)
2013-04-27:
Polonia Warszawa - PGE GKS Bełchatów (13.30)
Lechia Gdańsk - Podbeskidzie Bielsko-Biała (15.45)
Piast Gliwice - Legia Warszawa (18.00)
2013-04-28:
KGHM Zagłębie Lubin - Śląsk Wrocław (14.30)
Górnik Zabrze - Ruch Chorzów (17.00)
2013-04-29:
Jagiellonia Białystok - Lech Poznań (18.30)
ah