FIFA: nie ma wyjścia, przyszłoroczny mundial musi się odbyć w Brazylii
Sekretarz generalny FIFA Jerome Valcke, mimo fali protestów w Brazylii w związku z turniejem o Puchar Konfederacji i przyszłorocznymi mistrzostwami świata, podkreślił, że mundial w 2014 roku może się odbyć tylko w tym kraju.
2013-06-23, 21:00
"Skoro Puchar Konfederacji FIFA jest  rozgrywane w Brazylii, to i przyszłoroczne mistrzostwa świata tutaj się  odbędą. Dołożymy wszelkich starań, by była to impreza udana i jestem  przekonany, że tak będzie" - podkreślił Valcke w wywiadzie dla  brazylijskiej gazety "O Globo".
Sekretarz generalny FIFA odrzuca zarzuty dotyczące organizacji zawodów piłkarskich.
"Co  zrobiliśmy źle? Proszę mi wybaczyć, ale nie widzę powodów, by FIFA  mogła mieć poczucie, że ponosi winę za to, co się stało i co się dzieje w  Brazylii. My nie jesteśmy za to odpowiedzialni" - zaznaczył.
Jak  dodał, trwający właśnie Puchar Konfederacji będzie dla FIFA platformą  doświadczeń, a wnioski pomogą się lepiej przygotować do mundialu.
"Bo  to FIFA jest odpowiedzialna za organizację 64 spotkań MŚ. I na tym  obszarze czeka nas jeszcze dużo pracy, bo jest co poprawiać. Ale za  wszystko, co dzieje się wokół odpowiedzialni są gospodarze, którzy  jednak mogą liczyć na nasze pełne wsparcie" - przyznał.
Od dwóch  tygodni przez Brazylię przetacza się fala protestów. Demonstracje, które  rozpoczęły się od protestu przeciwko 20-procentowej podwyżce cen  biletów komunikacji, przerodziły się w największy od dziesięcioleci  wybuch niezadowolenia prawie ze wszystkiego, poczynając od złego stanu  oświaty, służby zdrowia i innych służb publicznych a kończąc na korupcji  i olbrzymich kosztach zbliżających się piłkarskich mistrzostw świata i  igrzysk olimpijskich w Brazylii.
ah, PAP