Liga Europejska: Trabzonspor - Legia Warszawa. Porażka w meczu o wszystko
Legia Warszawa przegrała na wyjeździe z Trabzonsporem 0:2 (0:1) w grupie J Ligi Europejskiej. Porażka polskiej drużyny praktycznie oznacza koniec szans na awans do 1/16 finału.
2013-10-24, 23:30
Posłuchaj
Trzeci występ Legii w fazie grupowej LE był dla niej już "meczem o wszystko". By przedłużyć szanse na awans do 1/16 finału musiała przywieźć z Trabzonu choćby punkt, a najlepiej trzy. Nie powiększyła jednak swojego dorobku, co więcej w trzecim kolejnym spotkaniu nie zdobyła nawet gola.
Szybko strzelony gol ustawił mecz
Zaczęło się fatalnie. Już po niespełna minucie gry w polu karnym warszawian zderzyli się Jakub Rzeźniczak i Wojciech Skaba. Obyło się bez poważniejszych urazów, ale ta sytuacja była początkiem serii niefrasobliwych zachowań piłkarzy Jana Urbana.
W siódmej minucie, gdy poza boiskiem przebywał Michał Żyro, który nabawił się kontuzji i nie wrócił już do gry, w środku pola Didier Zokora uciekł dwóm legionistom, Łukasz Broź potknął się i przewrócił, a w zamieszaniu w polu karnym Marc Janko dwukrotnie dopadł piłki, choć był jedynym graczem gospodarzy, a by policzyć zawodników mistrza Polski trzeba było użyć dwóch rąk. Pierwsze uderzenie Austriaka odbił Skaba, ale po dobitce piłka zatrzymała się w siatce.
Legii zajęło kilkanaście minut, by otrząsnąć się z letargu, ale atakowała chaotycznie. Dopiero w 32. minucie Ivica Vrdoljak dobrze zagrał w pole karne, gdzie Łukasz Broź został "wycięty" przez Aykuta Demira, który interweniując nie trafił w piłkę, a w nogi obrońcy Legii. Sędzia zareagował dopiero na gwałtowne protesty Jakuba Koseckiego i ukarał go żółtą kartką.
Pięć minut później rajdem popisał się Tomasz Jodłowiec, ale wykończenie jego akcji przez Władimira Dwaliszwilego było nieskuteczne. Z kolei po chwili szarżującego w polu karnym gości Adina Olcana powstrzymał wybiegiem z bramki Skaba.
Trabzonspor dobił Legię pod koniec meczu
Pierwsze minuty po przerwie to wyraźna przewaga Legii. Bramkarz Trabzonsporu jednak ani razu nie znalazł się w opałach, gdyż dobrze zapowiadające się akcje gości kończyły się w okolicach pola karnego. Najgroźniejsze były strzały z dystansu Portugalczyka Helio Pinto i Estończyka Henrika Ojamy.
Najbliższa zdobycia gola Legia była w 77. minucie. W roli głównej wystąpił jednak Onur Kivrak, który obronił uderzenia z bliska Dwaliszwilego i wprowadzonego na boisko chwilę wcześniej Dominika Furmana.
Równie źle, jak się to spotkanie zaczęło, także się skończyło. W 83. minucie Olcan Adin dośrodkował lewą nogą z rzutu wolnego w kierunku bramki, Demir nie trafił w piłkę, ale na tyle zmylił Skabę, że ten nie zdołał skutecznie zareagować i było 2:0 dla gospodarzy.
Legii bardzo trudno będzie włączyć się do walki o miejsce premiowane awansem, choć cień szansy istnieje po remisie Apollonu Limassol z Lazio Rzym. Drużyna cypryjska ma cztery punkty, włoska - pięć, a turecka - siedem.
Trabzonspor - Legia 2:0 (1:0).
Bramka: Marc Janko (7), Olcan Adin (82-wolny).
Żółte kartki: Didier Zokora, Souleymane Bamba, Paulo Henrique, Emre Gural (Trabzonspor), Jakub Kosecki, Tomasz Jodłowiec (Legia).
Sędzia: Władysław Biezborodow (Rosja). Widzów: ok. 25 tys.
Trabzonspor: Onur Kivrak; Jose Bosingwa, Souleymane Bamba, Mustafa Yumlu, Aykut Demir; Adin Olcan, Didier Zokora, Adrian Mierzejewski (81. Soner Aydogdu), Florent Malouda; Paulo Henrique (80. Emre Gural), Marc Janko (70. Yusuf Erdogan)
Legia: Wojciech Skaba; Łukasz Broź, Jakub Rzeźniczak, Dossa Junior, Tomasz Brzyski; Jakub Kosecki (74. Michał Kucharczyk), Ivica Vrdoljak (65. Dominik Furman), Tomasz Jodłowiec, Helio Pinto, Michał Żyro (8. Henrik Ojamaa); Władimir Dwaliszwili
REKLAMA
man
REKLAMA