Ekstraklasa: Wisła Kraków - Pogoń Szczecin. Stadion Wisły wciąż niezdobyty
W ostatnim meczu 21. kolejki piłkarskiej T-Mobile Ekstraklasy Wisła Kraków wygrała na własnym boisku z Pogonią Szczecin 2:1 (1:0).
2013-12-16, 21:00
Posłuchaj
Piłkarze Wisły Kraków w ostatnim tegorocznym spotkaniu ligowym pokonali na swoim stadionie Pogoń Szczecin. W obecnych rozgrywkach na własnym obiekcie nie doznali porażki.
W pierwszej połowie nieoczekiwanie gra częściej toczyła się na połowie "Białej Gwiazdy", ale z przewagi szczecinian niewiele wynikało. Krakowianie atakowali rzadko, ale za to groźnie. W 19. minucie Paweł Brożek popisał się celną "główką". Asystę przy tej akcji zaliczył Wilde-Donald Guerrier, który zgrał piłkę także głową.
Druga połowę podopieczni Franciszka Smudy rozpoczęli z impetem. W 49. minucie sam na sam z bramkarzem Pogoni był Guerrier, ale w tym przypadku "górą" był Janukiewicz. Dwie minuty później z bliska, wprost w golkipera uderzył Brożek. W 54. minucie było 2:0 - po dwójkowej akcji Brożka z Łukaszem Burligą, ten ostatni wpisał się na listę strzelców.
Na 20 minut przed zakończeniem meczu nadzieję na wywiezienie przez Pogoń z Krakowa chociaż punktu przedłużył Marcin Robak. Z rzutu karnego pokonał Michała Miśkiewicza, a "jedenastka" była podyktowana za faul bramkarza Wisły na strzelcu gola. Cztery minuty później wspomniany napastnik uderzył piłkę w poprzeczkę. Jednak wynik spotkania nie uległ już zmianie.
Mecz rozpoczął się z 15-minutowym opóźnieniem. Według nieoficjalnych informacji powodem był problem z realizacją transmisji telewizyjnej.
Wisła Kraków - Pogoń Szczecin 2:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Paweł Brożek (19-głową), 2:0 Łukasz Burliga (54), 2:1 Marcin Robak (70-karny).
Żółta kartka - Wisła Kraków: Ostoja Stjepanovic, Łukasz Burliga, Łukasz Garguła, Arkadiusz Głowacki. Pogoń Szczecin: Takafumi Akahoshi, Maciej Dąbrowski, Wojciech Golla.
Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom). Widzów 10 854.
Wisła Kraków: Michał Miśkiewicz - Łukasz Burliga, Arkadiusz Głowacki, Marko Jovanovic, Piotr Brożek - Emmanuel Sarki (64. Patryk Małecki), Michał Chrapek (83. Rafał Boguski), Ostoja Stjepanovic, Łukasz Garguła, Wilde-Donald Guerrier (90+6. Paweł Stolarski) - Paweł Brożek.
Pogoń Szczecin: Radosław Janukiewicz - Wojciech Lisowski (46. Jakub Bąk), Wojciech Golla, Maciej Dąbrowski, Mateusz Lewandowski - Adam Frączczak, Maksymilian Rogalski (61. Abdoul Ouedraogo), Takafumi Akahoshi, Bartosz Ława (61. Dawid Kort), Takuya Murayama - Marcin Robak.
Mecze 21. Kolejki T-Mobile Ekstraklasy:
2013-12-13 (piątek):
Jagiellonia Białystok - Widzew Łódź 1:0
Zawisza Bydgoszcz - Lech Poznań 2:2
REKLAMA
2013-12-14 (sobota):
Korona Kielce - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1
Śląsk Wrocław - Piast Gliwice 0:0
Górnik Zabrze - Lechia Gdańsk 0:0
2013-12-15 (niedziela):
KGHM Zagłębie Lubin - Ruch Chorzów 1:2
REKLAMA
2013-12-16 (poniedziałek):
Wisła Kraków - Pogoń Szczecin 2:1
Tabela (mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, bramki, punkty, różnica bramek):
1. Legia Warszawa 21 14 1 6 44-2243 +22
2. Górnik Zabrze 21 11 5 5 36-2738 +9
3. Wisła Kraków 21 10 7 4 30-1937 +11
4. Lech Poznań 21 9 7 5 34-2234 +12
5. Ruch Chorzów 21 8 8 5 27-2932 -2
6. Pogoń Szczecin 21 7 9 5 30-2930 +1
7. Cracovia Kraków 21 9 3 9 31-3430 -3
8. Zawisza Bydgoszcz 21 7 8 6 34-2329 +11
9. Jagiellonia Białystok 21 8 5 8 34-2829 +6
10. Lechia Gdańsk 21 6 9 6 25-2827 -3
11. Piast Gliwice 21 7 6 8 21-3327 -12
12. Korona Kielce 21 7 5 9 29-3326 -4
13. Śląsk Wrocław 21 5 9 7 26-2724 -1
14. KGHM Zagłębie Lubin 21 4 5 12 17-2917 -12
15. Podbeskidzie Bielsko-Biała 21 3 8 10 17-3117 -14
16. Widzew Łódź 21 4 3 14 19-4015 -21
*W przypadku równej liczby punktów o kolejności w końcowej tabeli decydują bezpośrednie mecze
Mecze w następnej kolejce
2014-02-14:
Legia Warszawa - Korona Kielce (20.30)
2014-02-15:
Cracovia Kraków - Zawisza Bydgoszcz (13.00)
Lechia Gdańsk - Pogoń Szczecin (16.30)
2014-02-16:
Ruch Chorzów - Jagiellonia Białystok (13.00)
KGHM Zagłębie Lubin - Górnik Zabrze (15.30)
Lech Poznań - Śląsk Wrocław (18.00)
2014-02-17:
Piast Gliwice - Wisła Kraków (18.00)
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Widzew Łódź (18.00)
man, ah
REKLAMA
REKLAMA