NBA: słabszy mecz Gortata, Wizards wciąż w dołku

Polski środkowy rozegrał jedno z najsłabszych spotkań w sezonie. Przed tym meczem zajmował ósme miejsce w klasyfikacji najskuteczniejszych w lidze ze średnią 55 procent celnych rzutów z gry. Tymczasem przeciwko Clippers trafił tylko trzy z dziesięciu prób. Równie niską, 30-procentową skuteczność miał jeszcze tylko raz - 22 listopada w przegranym 88:96 meczu z Toronto Raptors.
W sobotę Gortat grał 28 minut, zebrał pięć piłek w obronie i dwie w ataku, miał asystę, blok, stratę i dwa razy został zablokowany przez rywali. W trzecim kolejnym spotkaniu nie wykonywał ani jednego rzutu wolnego, co świadczy o małym zaangażowaniu w indywidualne akcje pod atakowanym koszem. Większość rzutów, tym razem niecelnych, oddawał z półdystansu, a w nielicznych próbach gry pod obręczą był stopowany.
Spotkanie w hali Verizon Center było pojedynkiem dwóch najlepiej podających graczy w NBA. Lider klasyfikacji asyst Chris Paul okazał się lepszy od wicelidera Johna Walla; zdobył dla Clippers 38 pkt (11/14 z gry, 5/7 za trzy) i miał 12 decydujących podań. Rozgrywający Wizards również uzyskał double-double, ale uzyskał 26 pkt (10/16, 0/4 z dystansu) przy 12 asystach.
Pozostali gracze pierwszej piątki gości też mieli dwucyfrowe zdobycze punktowe: Jamal Crawford - 17, Jared Dudley i Blake Griffin - po 16 oraz DeAndre Jordan - 15 i 10 zb.
W ekipie "Czarodziejów", która ani przez moment nie prowadziła, a najwyżej (89:112) przegrywała na 2.36 min. przed końcem meczu, 16 punktów zdobył zmieniający Gortata Francuz Kevin Seraphin, co jest jego rekordem sezonu, po 12 dorzucili Martell Webster i Trevor Booker, a 11 Trevor Ariza.
Po tym spotkaniu Wizards z dziewięcioma zwycięstwami i 13 porażkami pozostają na ósmym miejscu w Konferencji Wschodniej, a LA Clippers (16-9) zajmują czwartą lokatę w Zachodniej.
W poniedziałek drużyna z Waszyngtonu zagra na wyjeździe z New York Knicks (7-16), 12. zespołem Konferencji Wschodniej i będzie się starała uniknąć piątej kolejnej porażki, co byłoby jej najdłuższą w sezonie serią niepowodzeń.

ps