Brazylia 2014: protesty trwają, ale kibice nie zapominają o zabawie
Przed pierwszym meczem piłkarskich mistrzostw świata w Brazylii, w którym gospodarze podejmą Chorwację, na ulicach Sao Paulo trwają manifestacje przeciwników mundialu.
2014-06-12, 20:59
Tysiące kibiców pokazują jednak, że turniej ma też drugie, bardziej radosne oblicze.
>>> Zobacz nasz serwis specjalny na mundial - Brazylia 2014 <<<
Stadion otwarto dla sympatyków futbolu już o godzinie 13.00 czasu lokalnego, cztery godziny przed pierwszym gwizdkiem (22.00 czasu polskiego). Jak poinformowała policja, już chwilę później w okolicach areny pojawiło się ponad 40 tysięcy kibiców.
Portal uol.com.br określił klimat panujący w tym miejscu jako atmosferę "pokojowej imprezy". Fani w żółtych koszulkach gospodarzy oraz charakterystycznych, kraciastych strojach Chorwacji wspólnie bawią się i pozują do zdjęć z flagami obu ekip. Porządku pilnuje ok. dwóch tysięcy policjantów, ale przedstawiciel służb porządkowych utrzymuje, że nie doszło nawet do żadnych przepychanek.
REKLAMA
Rozmaite portale brazylijskie zamieściły krótki filmik z udziałem reporterki telewizji "Globo", która rozpoczęła relację na żywo spod stadionu, ale musiała ją przerwać po kilku sekundach, ponieważ... pocałował ją w policzek kibic w koszulce reprezentacji Chorwacji.
- Witajcie Chorwaci! Wszyscy ludzie są teraz braćmi, trudno uwierzyć w to, jaki panuje tu klimat... - skomentowała po chwili zmieszania dziennikarka.
Mundialowi w Brazylii towarzyszą też liczne protesty we wszystkich miastach-gospodarzach turnieju. Mieszkańcy sprzeciwiają się poczynionym wielkim inwestycjom w obiekty sportowe, które ich zdaniem w większości pozostaną nieużywane.
Helikoptery policyjne, wozy opancerzone i uzbrojeni żołnierze. Brazylia zbroi się na mundial
REKLAMA
SNTV/x-news
man
REKLAMA