Ekstraklasa. Trener Śląska Wrocław: niech piłkarze mniej mówią

W meczu 6. kolejki piłkarskiej ekstraklasy Śląsk Wrocław zmierzy się na wyjeździe z Jagiellonią Białystok. Trener Tadeusz Pawłowski zwrócił się z prośbą do swoich zawodników, aby nie zdradzali w rozmowach z kolegami z innych drużyn założeń taktycznych.

2014-08-21, 15:17

Ekstraklasa. Trener Śląska Wrocław: niech piłkarze mniej mówią
Tadeusz Pawłowski. Foto: Legia Warszawa/Mateusz Kostrzewa

Do ostatniej kolejki Śląsk wykazywał pewną regularność - na własnym stadionie prezentował się dobrze i wygrywał, na wyjeździe słabiej i przegrywał. Tydzień temu się to zmieniło, bo wrocławianie zremisowali u siebie z Cracovią, co we Wrocławiu przyjęto niemal jak porażkę.

Trener Tadeusz Pawłowski przyznał, że największym problemem w meczu z krakowianami był brak skuteczności, bo sytuacje bramkowe były. - Nie jest jednak tak, że w obronie było idealnie, bo Cracovia też miała swoje szanse. Nie możemy dopuścić w kolejnych meczach, aby rywal tak łatwo wychodził z kontratakami - dodał.

Dla Śląska starcie z Cracovią było drugim z rzędu meczem bez zdobytego gola (kolejkę wcześniej Śląsk w Bełchatowie przegrał z GKS 0:2). Od momentu, kiedy z powodu urazu nie może grać Marco Paixao wrocławianie mają duży problem z atakiem i trener Pawłowski zmuszony jest do eksperymentów. Wysuniętym napastnikiem na zmianę byli Sebastian Mila i Flavio Paixao, ale to się nie sprawdzało i w ostatnich spotkaniach w tej roli pozostawał tylko Portugalczyk. W Białymstoku Śląsk zagra jeszcze inaczej, ale szkoleniowiec wrocławian nie chciał zdradzić, jaką niespodziankę szykuje.

- Właśnie dzisiaj w szatni powiedziałem chłopakom, że mam do nich prośbę, aby z kolegami z innych zespołów za dużo przed meczami nie rozmawiali. Rafał Grodzicki przed Cracovią pojechał do hotelu, gdzie oni spali. Chciałbym, aby takich spotkań było jak najmniej. Nie chcę wykładać taktyki na mecz rywalowi - wyjaśniał Pawłowski.

REKLAMA

O najbliższych rywalach szkoleniowiec nie mówił wiele. Zwrócił uwagę, że na pewno będą podrażnieni po ostatniej porażce z Legią Warszawa u siebie (0:3) i za wszelką cenę będą chcieli poprawić swój wizerunek zwycięstwem ze Śląskiem. - To zespół oparty na walce i na bieganiu. Mają słabsze punkty w obronie i przez to tracą dużo bramek. Liczę, że uda nam się to wykorzystać i wrócimy do domu z korzystnym wynikiem. Wiem też, że z nami na pewno nie zagra Dani Quintana - dodał.

Śląsk poza wspomnianym Marco Paixao w Białymstoku będzie musiał sobie radzić bez Grodzickiego. Środkowy obrońca ostatnio nie grał z powodu urazu, ale w tym tygodniu wrócił już do treningów z zespołem. Podczas środowych zajęć kontuzja się jednak odnowiła i piłkarz zostanie we Wrocławiu.

Przy okazji przedmeczowego spotkania z mediami trener Pawłowski poinformował, że testowany ostatnio litewski napastnik Vladimirs Kamess nie zostanie nowym zawodnikiem Śląska. - Jeżeli ktoś przyjdzie, to da nam jakość, czyli wzmocni zespół. Do końca okienka transferowego pozostał tydzień, ale myślę, że uda się zrealizować nasz plan i ktoś nowy do nas niebawem dołączy - podkreślił.

Po pięciu kolejkach oba zespoły mają po siedem punktów. Śląsk wyprzedza zespół trenera Michała Probierza lepszym bilansem bramkowym. Wrocławianie są na miejscu 10. a ich sobotni rywale na 11.

REKLAMA

Na mecz z Jagiellonią podopieczni Pawłowskiego wyruszą w piątek rano. Najpierw samolotem udadzą się do Warszawy, a stamtąd autokarem dojadą do Białegostoku. Początek spotkania w sobotę o godz. 20.30.

mr

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej