El. Euro 2016. Bosacki: trzeba się cieszyć z tego, co mamy
Były piłkarz reprezentacji Polski Bartosz Bosacki uważa, że remis ze Szkocją (2:2) we wtorkowym meczu był sprawiedliwy. Jego zdaniem, mimo straty punktów, start podopiecznych trenera Adama Nawałki w eliminacjach mistrzostw Europy 2016 należy uznać za udany.
2014-10-15, 17:36
Posłuchaj
>>> Specjalny serwis na eliminacje Euro 2016 <<<
Polacy po trzech kolejkach eliminacji są liderem grupy D.
- Trzeba się cieszyć z tego, co mamy. Mecz ze Szkocją nie był jakiś porywający, ale wyrównany. Obie drużyny miały swoje lepsze i gorsze momenty w tym spotkaniu i zasłużyły na punkt. Szkocja już wcześniej pokazywała, że jest mocnym zespołem, wiedzieliśmy, że czeka nas trudna przeprawa - powiedział 20-krotny reprezentant kraju.
Według Bosackiego, w pojedynku z Niemcami biało-czerwonym sprzyjało szczęście, którego trochę zabrakło we wtorkowy wieczór. Podkreślił też, że w obu meczach polscy piłkarze zagrali ambitnie i ofiarnie.
- W meczu ze Szkocją stworzyliśmy więcej sytuacji, a przeciwko Niemcom mieliśmy trzy, z czego dwie wykorzystaliśmy. Mieliśmy też sporo szczęścia +z tyłu+, choć trzeba dodać, że było ono podparte konsekwentną grą i walką. Zawodnicy zostawili dużo zdrowia i z tego trzeba się cieszyć. To jest naprawdę ważne - zauważył były kapitan Lecha Poznań.
W jego opinii piłkarze Nawałki znakomicie zaczęli eliminacje, a zwycięstwo 2:0 nad Niemcami na długo pozostanie w pamięci kibiców.
- Wygrana z Niemcami miała znaczenie nie tylko z perspektywy tabeli grupy, ale przede wszystkim znacznie poprawiła atmosferę wokół reprezentacji. Na razie jest jeszcze za wcześnie, żeby mówić, iż nasz zespół wszedł już na właściwe tory. Trudno szukać też powtarzalności w grze, bo oba mecze były bardzo różne, inni rywale, inna taktyka. Dziś musimy się cieszyć z tego, ile mamy punktów i że jesteśmy liderem grupy. Podsumowania zostawmy na koniec roku albo lepiej na zakończenie eliminacji - podkreślił.
Bosacki nie ukrywa, że w drużynie narodowej drzemią spore możliwości i stać ją na awans do Euro 2016.
- Ten zespół ma spory potencjał i doświadczony sztab szkoleniowy. Mamy liderów - Roberta Lewandowskiego, pod którego układana jest gra, a także fajnie wkomponował się do drużyny Arkadiusz Milik. Wciąż jednak potrzebujemy czasu, żeby zbudować reprezentację. Ja już wcześniej mówiłem, że tego nie da się zrobić w dwa-trzy miesiące - podsumował.
man
REKLAMA