Laureatka nagrody „Nadziei Olimpijskich”: teraz zaczynają się schody [ROZMOWA IAR]

Bokserka Elżbieta Wójcik i szermierz Andrzej Rządkowski zostali laureatami nagrody "Nadziei Olimpijskich im. Eugeniusza Pietrasika" przyznawanej przez Polski Komitet Olimpijski. Wychowanka trenera Tomasza Różańskiego została doceniona za złote medale Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich w Nankinie oraz młodzieżowych mistrzostw świata i mistrzostw Europy. Z zawodniczką klubu KSW Róża Karlino rozmawiał Krzysztof Kuzak.

2015-01-13, 15:00

Laureatka nagrody „Nadziei Olimpijskich”: teraz zaczynają się schody [ROZMOWA IAR]
. Foto: SXC

Posłuchaj

Elżbieta Wójcik, laureatka nagrody "Nadziei Olimpijskich" w rozmowie z Krzysztofem Kuzakiem (IAR)
+
Dodaj do playlisty

KRZYSZTOF KUZAK: Największy sukces to złoty medal w Nankinie?

ELŻBIETA WÓJCIK: Tak, myślę, że największym sukcesem jest złoty medal Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich.

Ale teraz tytuł „Nadziei Olimpijskiej” zobowiązuje do jeszcze większej pracy?

Tak, to zobowiązuje do jeszcze większej pracy, i żeby za dwa lata też przyjechać po jakąś nagrodę.

Jak to się stało, że taka ładna dziewczyna zainteresowała się boksem?

Koleżanka mnie kiedyś zachęciła i strasznie mi się spodobała ta dyscyplina sportu, żeby bić się tak jak chłopcy i zaczęłam trenować. I to mi wychodziło.

REKLAMA

Ile miała Pani lat jak zaczynała Pani przygodę z boksem?

Szesnaście.

Ile walk stoczonych?

34. To nie tak dużo.

Ile wygranych?

Może dwie przegrane...

Co takiego jest w boksie, że Panią zafascynował?

Można się bić z kimś i oddać, i nie próbować tego na ulicy, tylko iść na trening i wyładować to wszystko.

Czy przed boksem były jakieś inne dyscypliny?

REKLAMA

Nie, nie było innych. Boks był najlepszy, bo przecież baletu nie będę trenowała (śmiech).Myślę, że boks jest lepszy od baletu i zachęcam wszystkich do trenowania właśnie tego sportu.

Najbliższe tegoroczne plany to?

Od stycznia jestem seniorką i teraz zaczynają się schody, a trzeba piąć się do góry cały czas.

Realnie pani myśli o igrzyskach w Rio de Janeiro?

Tak, myślę, że mam tam duże szanse. To jest mój cel.

Będzie ciężko?

Wszędzie jest ciężko, ale myślę, że wszystko wymaga czasu. Będę rezygnowała z różnych rzeczy, ale myślę, że będzie warto.

Są jacyś idole związani z tą dyscypliną, którzy Panią inspirują?

REKLAMA

Karolina Michalczuk. To jest idolka, którą mogłabym naśladować w boksie.

Wśród panów jest jakiś ulubiony bokser?

Mateusz Polski.

Jaka chwila w karierze utkwiła Pani najbardziej w pamięci?

Finał igrzysk w Nankinie, kiedy moja ręka poszła w górę i zdobyłam złoty medal. To najpiękniejsza chwila w moim życiu.

To życzę, żeby powtórzyła się na ringu olimpijskim w Rio de Janeiro.

Dziękuję bardzo i postaram się.

Trzymamy kciuki.

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej