MŚ Falun 2015: rodzice Sylwii Jaśkowiec trzymają kciuki za dobry występ córki

Ambitna, pracowita, głęboko wierząca - tak charakteryzuje swoją córkę, narciarkę biegową Sylwię Jaśkowiec jej mama Zofia. W czwartek w Falun rozpoczynają się mistrzostwa świata.

2015-02-19, 12:00

MŚ Falun 2015: rodzice Sylwii Jaśkowiec trzymają kciuki za dobry występ córki
Sylwia Jaśkowiec. Foto: YouTube/sporttvppl

Posłuchaj

Skoczkowie, biegacze i kombinatorzy norwescy rozpoczynają w czwartek rywalizację w mistrzostwach świata w Falun. Co zastali po przyjeździe? O tym Michał Gąsiorowski z radiowej Trójki (IAR)
+
Dodaj do playlisty

<<< Serwis - MŚ Falun 2015 >>>

Mama 29-latki marzy, żeby jej córka zdobyła pierwszy w karierze medal mistrzostw świata.

- Jednak, jak ona mówi, życie zweryfikuje oczekiwania. Przecież konkurencja jest bardzo silna, a wyniki nie zależą tylko od jej zdrowia, kondycji. Także ważny będzie np. jaki będzie śnieg, jak będą przygotowane, posmarowane narty - powiedziała Zofia Jaśkowiec.

Przyznała, że bardzo dobrym posunięciem była decyzja córki, aby poprosić o możliwość trenowania razem z teamem Justyny Kowalczyk (AZS AWF Katowice).

REKLAMA

- Sylwia jest osobą twardą. Nawet jak jest ciężko, nic nie powie tylko zagryzie zęby. Skoro sama poprosiła, to teraz nie może się uskarżać.

>>>MŚ Falun 2015: Kowalczyk gotowa do biegu po medal. "Trasa nie ma dla mnie tajemnic"<<<

Jak dodała mama dwukrotnej młodzieżowej mistrzyni świata, w trakcie sezonu Sylwia nie ma zbyt wiele czasu, aby przebywać w rodzinnym domu.

- Jak wyjechała drugiego dnia świąt Bożego Narodzenia, tak wróci dopiero w marcu, po ostatnich zawodach z cyklu Pucharu Świata. Jednak jak tylko ma chwilę wolną po treningu i jest w miejscu, gdzie jest odpowiednie połączenie internetowe, to rozmawiamy przez komunikator. Ona pragnie kontaktu z domem. Na pewno brakuje jej kontaktu ze mną, ale także z pozostałymi członkami rodziny. Zresztą jej oddanymi i wiernymi kibicami są wszyscy członkowie rodziny, ale najgłośniej kibicują jej siostrzenice - dodała.

Podkreśliła, że każda rozmowa z członkami rodziny jest dla narciarki biegowej jak "ładowanie akumulatorów".

Rodzice biegaczki narciarskiej mają za sobą przeszłość sportową.

REKLAMA

- Jako młoda osoba też biegałam na nartach, lubiłam też grać w siatkówkę - wspomniała jej mama.

- Będąc w wojsku, w Warszawie trenowałem podnoszenia ciężarów - dodał tata, Kazimierz.

Dom rodzinny Jaśkowiec jest położony w Osieczanach. Jest to niewielka miejscowość pod Myślenicami. Nic dziwnego, że każdy zna tam ją osobiście lub przez wspólnych znajomych.

- Nie ma zawiści, wręcz przeciwnie. Czuć, że oni trzymają za nią kciuki - podkreśliła pani Zofia.

REKLAMA

Pierwszym startem Sylwii Jaśkowiec w Falun będzie czwartkowy start w sprincie techniką klasyczną.

ps

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej