MŚ Falun 2015: skoczkowie nie składają broni. Stoch wierzy w dobry wynik
Po sukcesach w Val di Fiemme i Soczi polscy skoczkowie w mistrzostwach świata w Falun spisują się poniżej oczekiwań. Podopieczni trenera Łukasza Kruczka nie składają jednak broni i w sobotnim konkursie drużynowym zapowiadają walkę.
2015-02-27, 14:41
Posłuchaj
Serwis specjalny Falun 2015 >>>
Dwa lata temu w Val di Fiemme mistrzem świata na dużej skoczni został Kamil Stoch, a dwa dni później razem z kolegami z drużyny stanął na najniższym stopniu podium konkursu drużynowego. Podczas igrzysk w Soczi zawodnik z Zębu triumfował na obu obiektach.
W szwedzkim Falun najlepszym wynikiem biało-czerwonych była ósma lokata Jana Ziobry na normalnej skoczni. Na dużej najlepszy był Piotr Żyła - dziewiąte miejsce. Stoch zajmował odpowiednio 17. i 12. lokatę.
MŚ Falun 2015: Freund "pozamiatał", Stoch znowu zawiódł [RELACJA]
- Mobilizacji na konkurs drużynowy na pewno mi nie zabraknie. Nie jestem zrezygnowany, chcę walczyć. Pytanie tylko, na ile to wystarczy. Wierzę jednak, że jako zespół stać nas na dobry wynik - podkreślił Stoch.
REKLAMA
Myślę, że możemy powalczyć o bardzo dobre miejsce. Podstawą jest to, aby każdy z nas skoczył tak, jak jest w stanie. Wtedy możemy nawet zdobyć medal - dodał Żyła.
Gdyby z sumować wyniki z czwartkowego konkursu biało-czerwoni prawdopodobnie zajęliby czwarte miejsce. Lepsi byli Austriacy i Norwegowie. Polaków zapewne wyprzedziliby też Niemcy, których tego dnia reprezentowało trzech zawodników.
Oprócz Stocha i Żyły o miejsce w drużynie spokojny powinien być Klemens Murańka. Na czwarte miejsce jest jednak aż trzech chętnych. W konkursie indywidualnym na dużej skoczni rywalizowali Dawid Kubacki i Aleksander Zniszczoł, jednak Kruczek przyznał, że Jan Ziobro, ósmy na mniejszym obiekcie, też jest brany pod uwagę i to nawet jeśli nie uda się w piątek przeprowadzić zaplanowanego na godzinę 17.00 treningu. Z powodu wiatru odwołano już zajęcia kombinatorów norweskich.
- Bez względu na wszystko cała szóstka ma szanse na występ w drużynie - zapewnił szkoleniowiec.
REKLAMA
Początek sobotniego konkursu o 17.00. Tytułu bronią Austriacy. Drugie miejsce na skoczni w Predazzo zajęli Niemcy.
ps
REKLAMA