Walka Kliczko - Jennings: Ukrainiec będzie uważał, żeby nie stłuc "szklanej szczęki"
W sobotnią noc Władimir Kliczko zmierzy się z niepokonanym w swojej zawodowej karierze Bryantem Jenningsem. Ukrainiec powoli zmierza do końca swojej bogatej kariery. Pięściarz jest świadomy tego, jaka jest jego najsłabsza strona.
2015-04-21, 20:02
Kliczko to aktualny mistrz świata organizacji IBF, WBO, IBO oraz superczempion WBA. Ukrainiec będzie bronił tych pasów w starciu z Jenningsem, który jest do tej pory niepokonanym bokserem wagi ciężkiej. Wygrał wszystkie 19 walk - w tym 10 przed czasem.
- Walka z Jenningsem to duże wyzwanie. Jest młody, ambitny i niepokonany. Na pewno chce zostać mistrzem świata. W ostatnich pojedynkach byłem bardzo ostrożny - powiedział Ukrainiec.
W ostatnich wywiadach Jennings mówił, że szczęka Władimira Kliczki jest "wątpliwa" i na pewno będzie szukał jednego ciosu, którym mógłby zakończyć walkę. Mistrz wielokrotnie pokazywał, że pokonanie go na punkty graniczy z niemożliwością - wszystkich swoich trzech porażek w karierze doznał przez techniczny nokaut, ale w ostatnich latach nie dawał szans żadnemu ze swoich rywali.
- Właściwie moja szczęka jest zrobiona ze szkła, dlatego będę uważał, żeby jej nie stłuc. Najlepszym sposobem na to, by do tego nie dopuścić, jest znokautowanie rywala. Z wiekiem staję się coraz lepszy i myślę, że każda kolejna walka czegoś mnie uczy - powiedział Kliczko.
REKLAMA
Niewykluczone, że będzie to jedno z jego ostatnich starć. Powodem rychłego zawieszenia rękawic jest jego córka Kaya. 9 grudnia ubiegłego roku po raz pierwszy został ojcem.
- Mój brat Witalij mówił, że kiedy urodziło mu się dziecko, zaczął bić dużo mocniej. Sprawdzę jego teorię w pojedynku z Jenningsem. Nie chcę, żeby córka oglądała mnie w ringu. Boks jest zbyt twardym sportem i nie chciałbym, żeby martwiła się o mnie w czasie starcia - powiedział.
Ukraiński pięściarz dodał, że choć już wcześniej uważał swoje życie za doskonałe, ale dopiero narodziny córeczki sprawiły, że może czuć się człowiekiem w pełni szczęśliwym.
Na pewno będzie starał się ze wszystkich sił, by końcówka jego kariery toczyła się pod znakiem kolejnych wygranych.
REKLAMA
Źródło: Foto Olimpik/x-news
ps, PolskieRadio.pl
REKLAMA