Błyskawiczny nokaut w Chicago. Szpilka wrócił w wielkim stylu

Przed galą Premier Boxing Champions w Chicago Artur Szpilka mówił, że wie co ma robić. I na ringu pokazał, że rzeczywiście tak jest. Pokonał Ty'a Cobba i tym samym rozpoczął drogę na szczyt.

2015-04-25, 10:42

Błyskawiczny nokaut w Chicago. Szpilka wrócił w wielkim stylu
Arur Szpilka . Foto: facebook.com/pages/Artur-Szpilka/274911289215982

Pierwszą rundę Szpilka zaczął bardzo dobrze. Kilka razy trafił przeciwnika i w samej końcówce lewym sierpowym powalił Ty'a Cobba na deski. Amerykanin z trudem wstał.

Drugą rundę wyznaczyły dwa lewe sierpowe Szpiki, które powaliły po raz kolejny Cobba. Amerykanin podniósł się z desek i wydawało się, że wraca do równowagi, co szybko wykorzystał polski napastnik i jednym sprawnym ciosem zakończył walkę.

Szpilka przed walką ważył 106,1 kg, czyli blisko pięć kilogramów więcej niż przed listopadowym pojedynkiem z Tomaszem Adamkiem. Pięściarz zapowiadał jeszcze przed wyjazdem do Stanów Zjednoczonych, że chce być pierwszym polskim mistrzem świata.

Dla Szpilki to ósma w karierze walka w Stanach Zjednoczonych i trzecia w Chicago. Poprzednio dwa razy pokonał Mike'a Mollo. Ostatni pojedynek polskiego pięściarza w USA z Bryantem Jenningsem zakończył się przegraną Polaka. To pierwsza walka pięściarza z Wieliczki od momentu podjęcia współpracy z trenerem Ronnie'm Shieldsem.

REKLAMA

Jego przeciwnik - ważący 112 kg 39-letni Amerykanin Ty Cobb - nie ma za sobą dobrej passy. Wygrał 18 walk, a 6 przegrał. W walce z Polakiem nie stawiał oporu.

Sulęcki nie zawiódł

Podczas gali w Chicago podobny przebieg miała walka Macieja Sulęckiego z Amerykaninem Darrylem Cunninghamem (waga super średnia), która także zakończyła się w drugiej rundzie nokautem. 25-letni "Striczu" odniósł 20. zwycięstwo na zawodowych ringach (piąte przed czasem).

W walce wieczoru, której stawką był pas mistrza świata WBC w wadze super średniej, Szwed Badou Jack pokonał na punkty broniącego tytułu Amerykanina Anthony'ego Dirrella.

Sukces Jacka w pojedynku z Dirrellem uznano za niespodziankę. Sędziowie punktowali jego zwycięstwo dwa do remisu. Była to 19. wygrana Szweda w karierze (ma też jedną porażkę i jeden remis). Dirrell natomiast poniósł pierwszą porażkę.

REKLAMA

sm, mr, PolskieRadio.pl, bokser.org, Twitter, PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej