Ekstraklasa: w Bełchatowie remis, który nikogo nie cieszy

Posłuchaj

Więcej o meczu w relacji Bartłomieja Juszczaka (Kronika Sportowa/Jedynka) .

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

W pierwszej połowie nie było jednak widać, że grały zespoły z przeciwległych części tabeli. Obie ekipy miały swoje okazje bramkowe, lecz nie potrafiły ich wykorzystać. Najczęściej gra toczyła się jednak w środkowej strefie boiska. Zawodnicy popełniali mnóstwo błędów, czego efektem były niecelne zagrania i mała liczba składnych akcji.

Po zmianie stron niewiele się zmieniło. Piłkarze nadal grali nerwowo i niedokładnie a ich poczynaniami rządził głównie przypadek. Ten chaotyczny pojedynek mógł się jednak zakończyć szczęśliwie dla gości, którzy cztery minuty przed upływem regulaminowego czasu gry mieli doskonałą okazję do strzelenia gola. W sytuacji sam na sam z bramkarzem PGE GKS znalazł się Patryk Tuszyński, jednak po jego strzale Dariusz Trela odbił piłkę nogami i zażegnał niebezpieczeństwo.

Gospodarze odpowiedzieli w doliczonym czasie gry uderzeniem Michała Maka, po którym niezbyt pewnie interweniował Bartłomiej Drągowski. Ostatecznie białostocki golkiper "na raty" złapał piłkę i mecz zakończył się bezbramkowym remisem.

PGE GKS Bełchatów - Jagiellonia Białystok 0:0

PGE GKS Bełchatów: Dariusz Trela - Adrian Basta, Paweł Baranowski, Błażej Telichowski, Damian Zbozień - Michał Mak, Damian Szymański, Grzegorz Baran, Kamil Poźniak (69. Paweł Komołow), Maciej Małkowski (84. Łukasz Wroński) - Sebastian Olszar (78. Bartosz Ślusarski)

Jagiellonia Białystok: Bartłomiej Drągowski - Filip Modelski, Sebastian Madera, Michał Pazdan, Jonatan Straus - Paweł Sawicki (63. Przemysław Frankowski), Rafał Grzyb, Maciej Gajos, Łukasz Tymiński (77. Przemysław Mystkowski), Karol Mackiewicz (84. Jan Pawłowski) - Patryk Tuszyński

bor