Aneta Szczepańska: trener powinien być przede wszystkim obiektywny
Komisja Sportu Kobiet Polskiego Komitetu Olimpijskiego ogłosiła we wtorek w Warszawie wyniki 14. konkursu na Trenerkę Roku. Laureatką została Aneta Szczepańska - trenerka kobiecej kadry narodowej w judo, wicemistrzyni olimpijska z Atlanty (1996), z którą rozmawiała Renata Susałko.
2015-04-29, 10:00
Posłuchaj
<<< Aneta Szczepańska z nagrodą PKOl dla trenerki roku >>>
Renata Susałko: Dla wielu jest to prestiżowa nagroda, ponieważ honoruje pracę trenerską, a ta, wiadomo, do łatwych nie należy.
Aneta Szczepańska: To też nagroda tych trenerów, którzy pracują z tymi zawodniczkami, które osiągnęły wyniki w 2014 roku, dzięki czemu ja odebrałam nagrodę.
R.S.: Jest pani trenerką klubową we Włocławku, ale od ponad roku trenerką kadry. Stawia sobie pani wysokie cele w Rio de Janeiro, tym bardziej, że zawodniczki spisują się całkiem dobrze w zawodach Pucharu Świata.
A.S.: Taką sztandarową osobą jest Katarzyna Kłys, brązowa medalistka mistrzostw świata z ubiegłego roku. Mamy jeszcze brązową medalistkę mistrzostw Europy Agatę Ozdobę, jak również Darię Pogorzelec, siódmą zawodniczkę igrzysk olimpijskich w Londynie. Kilka dziewcząt pokazało się więc z naprawdę dobrej strony i mam nadzieję, że one oprócz tych kwalifikacji, o które walczą, również będą walczyły o medale igrzysk olimpijskich, bo to jest nie ukrywam największy cel.
R.S.: Co pani zdaniem jest najważniejsze w pracy trenera, a szczególnie w pracy trenera z kadrą, gdzie wszyscy oczekują głównie medali na imprezach międzynarodowych?
A.S.: Przede wszystkim sprawiedliwość i obiektywność - to są cechy, które taki trener powinien mieć i mam nadzieję, że takie role ja pełnię. Daję szanse nie tylko najlepszym zawodniczkom, ale również tym słabszym. W niektórych przypadkach to fajnie zaskoczyło. Wydaje mi się, że trener powinien być przede wszystkim obiektywny.
R.S.: Czy pani przenosi na swoje podopieczne cechy swoich trenerów?
A.S.: Mój trener zawsze we mnie wierzył, nawet gdy byłam w słabszej formie. Zastanawiałam się wtedy, dlaczego on tak we mnie wierzy, bo nie czułam się taka mocna. Ja teraz właśnie tę wiarę staram się zaszczepiać zawodniczkom, bo wierzę, że one mają bardzo duże możliwości i wielki potencjał, a ja muszę to wyzwolić u nich, aby one to wykorzystały. Jeśli teraz tego nie wykorzystają, to ta kariera sportowa im minie i będą tego żałowały.
R.S.: Zadam brutalne pytanie - czy pani poświęciła się trenerstwu kosztem życia osobistego?
A.S.: Nie było takiej sytuacji, że poświęciłam się kosztem życia osobistego. Akurat jestem w stanie wolnym i być może to pomaga mi pełnić funkcję trenera kadry narodowej, bo wyjazdów jest bardzo dużo. Gdyby była sytuacja odwrotna, to wydaje mi się, że wybrałabym coś, co mi akurat w tym momencie odpowiadało.
R.S.: A gdybym chciała odsłonić prywatnie Anetę Szczepańską...
A.S.: Rzeczywiście moją pasją jest judo, natomiast ci, co mnie znają, wiedzą, że ja lubię bardzo długo spać, jestem niesamowitym śpiochem. Moją drugą pasją są remonty mieszkań...
R.S.: Typowo kobiece zajęcie...
A.S. ...ja to po prostu uwielbiam robić. Mam to chyba po moim ojcu, który był stolarzem.
R.S.: Coś szalonego, co chciałaby pani zrobić?
A.S.: Bardzo chciałabym pojeździć na nartach czy na windsurfingu.
R.S.: Chciałam państwu pokazać kobietę, judoczkę, ale wyszło, że baba w sporcie.
A.S.: Jeżeli chodzi o bardziej kobiece zajęcia, to prawdę mówiąc mało się maluję, może kiedyś do tego dorosnę.
R.S.: Piękny uśmiech pani wystarczy.
A.S.: Natomiast jeśli chodzi o styl ubierania się to preferuję bardziej sportowy, ale są takie momenty, gdzie trzeba czasem ubrać się bardziej elegancko i umówiłam się już z trenerką Majdan - trenerką roku w poprzedniej edycji - że będziemy stylowo się ubierać. Ona ma bardzo fajny gust, więc już umówiłyśmy się na zakupy.
ah
REKLAMA
REKLAMA