Polskie piłkarki ręczne jadą na mundial: limit marzeń się podniósł
Polskie piłkarki ręczne pojadą w grudniu do Danii na mistrzostwa świata. - Szesnaście osób może pojechać na mistrzostwa, a jest coraz więcej zawodniczek na równym poziomie, więc od najbliższego obozu przygotowawczego walka o miejsce w składzie będzie ogromna - mówi Monika Stachowska, obrotowa reprezentacji Polski.
2015-06-15, 10:45
Posłuchaj
Z Moniką Stachowską, obrotową polskiej reprezentacji, rozmawiła Sylwia Urban (IAR)
Dodaj do playlisty
W barażowym dwumeczu pokonały zespół Ukrainy. Najpierw w Użgorodzie 24:18, a w rewanżu w Szczecinie 30:22. Dwa lata temu w Serbii nasze szczypiornistki zajęły niespodziewanie czwarte miejsce w mistrzostwach świata. W tym roku chcą to poprawić, ale na razie cieszą się z awansu.
Obrotowa reprezentacji Polski Monika Stachowska podkreśliła w rozmowie z Polskim Radiem, że myślała, że wyczerpała swój limit marzeń związanych z piłką ręczną. - Trzeci raz udało nam się za mojej kadencji awansować na główną imprezę. Jadę drugi raz na mistrzostwa świata - jest to wspaniała chwila. Dopiero teraz to do mnie dochodzi, ponieważ byłyśmy bardzo zmęczone, po bardzo długim sezonie i tak naprawdę za kilka dni będziemy bardziej świadome tego, że w grudniu znowu będziemy walczyć na mistrzostwach. Bardzo się cieszę, że to wszystko wydarzyło się w Szczecinie, w miejscu gdzie spędzałam trzy lata, poznałam fantastyczne osoby i zakończyłam sezon brązowym medalem - mówiła.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy. Z Moniką Stachowską, obrotową polskiej reprezentacji, rozmawiała Sylwia Urban.
Turniej finałowy MŚ odbędzie się w dniach 5-20 grudnia w Danii. Na poprzednim czempionacie, w 2013 roku w Serbii, gdzie złoty medal wywalczyła Brazylia, Polki zajęły najwyższe w historii - czwarte miejsce, będąc jedną z największych rewelacji turnieju.
Źródło: x-news
ah
REKLAMA
REKLAMA