LM piłkarzy ręcznych: wysoka porażka płockiej Wisły z mistrzami Niemiec
Mistrzowie Niemiec THW Kiel pokonali w Płocku Orlen Wisłę 37:23 (18:8) w meczu 4. kolejki grupy A Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych.
2015-10-10, 23:41
Posłuchaj
Płocczanie byli zupełnie bezradni w pojedynku z rywalami, już do przerwy przygrywali 10 bramkami i mimo prób nie potrafili znaleźć sposobu na świetnie dysponowanego Niklasa Landina w niemieckiej bramce.
Przed rozpoczęciem spotkania odbyły się dwie uroczystości. Pierwsza, to prezentacja Pucharu Europy, który w styczniu 2016 roku odbierze najlepsza drużyna kontynentu. Zdaniem wiceprezesa ZPRP Marcina Herry, gdyby w Orlen Arenie była czwarta trybuna, wtedy zawody na pewno odbyłyby się również w Płocku. Druga dotyczyła SPR Wisły Płock. Prezes zarządu PKN Orlen Jacek Krawiec poinformował o przedłużeniu umowy sponsorskiej z klubem do 30 czerwca 2019 roku.
Już w pierwszych minutach spotkania okazało się, że pogłoski o kryzysie i słabszej dyspozycji mistrza Niemiec są mocno przesadzone. Od wejścia na parkiet piłkarze Orlen Wisły nie potrafili zapanować nad nerwami i pokonać Niklasa Landina, który wcale nie musiał się starać, by bronić dostępu do bramki. Płocczanie nie zdobyli gola przez 10 minut, za to goście rzucili w tym czasie 5 goli.
Trener Manolo Cadenas wziął czas, by uspokoić swoich zawodników, ale nie na wiele się to zdało, bo płocczanie strzelili dwa gole, a goście odpowiedzieli czterema. Po kwadransie gry Orlen Wisła przegrywała 2:9 i trener znów poprosił o przerwę w grze.
REKLAMA
Na parkiecie rządził Landin, który wyłapywał niemal wszystkie piłki, zniechęcając do oddawania rzutów płockich piłkarzy. Po 25 min gry goście uzyskali przewagę 10 goli, byli szybsi w ataku i skuteczniejsi w obronie. Takiej różnicy bramek i z rywalem tej klasy nie można już było zniwelować.
Po przerwie Orlen Wisła starała się dotrzymywać kroku rywalom, gra była wyrównana. znacznie poprawił swoją skuteczność w bramce Rodrigo Corrales, odważniej i celniej rzucali zawodnicy i po kwadransie gry obie drużyny powiększyły swój dorobek o 8 goli (16:26).
W ostatnich minutach spotkania znów dominowali goście i choć bramkę opuścił Landin, zastąpił go Nikolas Katsigiannis, to i tak nie udało się zmniejszyć rozmiarów porażki. Płocczanie popełnili masę błędów, nie radzili sobie w żadnej formacji, a na dodatek trafili na świetnie dysponowanych bramkarzy. Goście wygrali zasłużenie. Gospodarzom nie udało się powtórzyć wyniku sprzed 10 lat, kiedy to pokonali w meczu Ligi Mistrzów THW Kiel.
Mecz 5. kolejki Orlen Wisła rozegra na wyjeździe 17 października z HC PPD Zagrzeb, początek godz. 20.00.
REKLAMA
Orlen Wisła - THW Kiel 23:37 (8:18)
Orlen Wisła: Marcin Wichary, Rodrigo Corrales - Michał Daszek 4, Dan Racotea, Adam Wiśniewski 1, Miljan Pusica, Valentin Ghionea 2, Tiago Rocha, Mateusz Piechowski 2, Nemanja Zelenovic 2, Angel Montoro 1, Marko Tarabochia 3, Bartosz Konitz 1, Ivan Nikcevic 4, Dmitrij Żitnikow 3
THW Kiel: Niklas Landin, Nikolas Katsigiannis - Domagoj Duvnjak 2, Rene Toft Hansen 3, Erlend Mamelund 2, Christian Sprenger 1, Steffen Weinhold 1, Christian Dissinger 3, Niclas Ekberg 5, Joan Canellas 10, Rune Dahmke 3, Marko Vujin 7
Kary: Orlen Wisła - 8 min., THW Kiel - 12 min.
bor
REKLAMA
REKLAMA