Premier League: Fabiański puścił trzy bramki. Manchester United znów gubi punkty

Bramkarz Swansea City Łukasz Fabiański puścił trzy gole w meczu ze swoim byłym klubem Arsenalem (0:3) w 11. kolejce angielskiej ekstraklasy piłkarskiej. Kolejną porażkę poniósł bardzo słabo spisujący się mistrz kraju - Chelsea, tym razem u siebie z Liverpoolem 1:3.

2015-10-31, 21:53

Premier League: Fabiański puścił trzy bramki. Manchester United znów gubi punkty
Manchester United pod wodzą Luisa van Gaala wciąż nie spisuje się na miare oczekiwań. Foto: PAP/EPA/HANNAH MCKAY

Fabiańskiego, który był zawodnikiem Arsenalu w latach 2007-14, pokonali w drugiej połowie Olivier Giroud, Laurent Koscielny i Joel Campbell. Przy drugiej bramce dla gości golkiper reprezentacji Polski popełnił błąd, wypuszczając piłkę po dośrodkowaniu. Fabiański był mocno naciskany przez dwóch rywali, ale sędzia nie dopatrzył się faulu.

Z kolei gol na 0:1, strzelony w 49. minucie przez Girouda, przejdzie do historii Arsenalu. Była to bowiem bramka numer 2000 tego zespołu pod wodzą Arsene'a Wengera.

W tabeli jego podopieczni zajmują drugie miejsce z dorobkiem 25 punktów, a Swansea trzynaste (13 pkt). Identyczny dorobek jak "Kanonierzy" ma lider Manchester City. "The Citizens" z pewnymi problemami pokonali u siebie Norwich City 2:1. Decydującą bramkę zdobył dopiero w 89. minucie z rzutu karnego Yaya Toure. Wcześniej trafienie dla gospodarzy zaliczył sprowadzony latem z Valencii obrońca Nicolas Otamendi, a dla gości - Cameron Jerome. W siódmej minucie doliczonego czasu piłkarze Manchesteru City mogli podwyższyć na 3:1, ale Aleksandar Kolarov zmarnował "jedenastkę".

Na trzecie miejsce awansował Leicester City (22 pkt), wygrywając na wyjeździe z West Bromwich Albion 3:2. Bramki dla gości zdobyli piłkarze robiący furorę w tym sezonie Premier League: Riyad Mahrez (dwie) oraz - w swoim ósmym kolejnym meczu ligowym - Jamie Vardy. Ten drugi z 11 bramkami zdecydowanie prowadzi w klasyfikacji strzelców, Mahrez ma siedem goli.

REKLAMA

Na czwarte miejsce spadł Manchester United (21 pkt), który zremisował na wyjeździe z Crystal Palace 0:0.

Jednym z wydarzeń 11. kolejki był mecz Chelsea z Liverpoolem (1:3) i szósta już porażka w sezonie obrońców tytułu. Brytyjskie media piszą, że to mógł być ostatni mecz, w którym na ławce "The Blues" zasiadł trener Jose Mourinho.

Londyńczycy zajmują dopiero 15. miejsce z dorobkiem 11 punktów (Liverpool jest siódmy - 17).

Wszystko zaczęło się zgodnie z planem gospodarzy. Już w czwartej minucie na prowadzenie Chelsea wyprowadził Ramires. Później jednak do głosu doszli goście, a konkretnie Philippe Coutinho. Tuż przed przerwą wyrównał, a w 74. minucie po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Wynik meczu na 3:1 dla "The Reds" ustalił w 83. minucie Christian Benteke.

REKLAMA

To pierwsze zwycięstwo niemieckiego szkoleniowca Juergena Kloppa w angielskiej ekstraklasie, odkąd objął Liverpool.

Chelsea ustanowiła negatywny rekord Premier League. Jeszcze nigdy broniący tytułu zespół nie był tak nisko w tabeli po 11 kolejkach rozgrywek.

W niedzielę obecny zespół Artura Boruca AFC Bournemouth zagra na wyjeździe z byłym klubem polskiego bramkarza - Southampton.

Źródło: x-news

REKLAMA

ps

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej