Szczypiorniści Vive Tauron Kielce rozbili Orlen Wisłę Płock

Piłkarze ręczni Vive Tauronu Kielce wygrali we własnej hali z Orlenem Wisłą Płock 32:22 (15:11) w meczu na szczycie ekstraklasy.

2015-10-31, 22:08

Szczypiorniści Vive Tauron Kielce rozbili Orlen Wisłę Płock
Denis Buntic z Vive Tauron Kielce zatrzymywany przez Milijan Puśica z Orlenu Wisły Płock. Foto: PAP/Piotr Polak

Posłuchaj

Adam Wiśniewski przyznał, że jego zespół przegrał na własne życzenie (IAR)
+
Dodaj do playlisty

10 bramek różnicy w pierwszej w tym sezonie "świętej wojnie” (jak określane są mecze między drużynami z Kielc i Płocka) nie zdarza się zbyt często. W tym spotkaniu żółto-biało-niebiescy wyraźnie zdominowali wydarzenia na parkiecie, wygrywając mecz, którego stawką było pierwsze miejsce w tabeli ekstraklasy piłkarzy ręcznych.

Przewaga gospodarzy nie utrzymywała się jednak od pierwszych minut spotkania. W mecz doskonale weszli „nafciarze” prezentując przede wszystkim szybki i skuteczny atak, jednak tylko w pierwszych minutach. W trzeciej prowadzili już 3:1, jednak trafienia Ivana Cupica oraz Karola Bieleckiego z karnego doprowadziły do remisu 3:3 w szóstej minucie.

Po raz ostatni na tablicy świetlnej remis pojawił się w ósmej minucie (4:4) i od tego momentu, mistrzowie Polski zaczęli systematycznie budować przewagę. W tej fazie całą serię doskonałych interwencji rozpoczął bramkarz Sławomir Szmal. Do szatni kielczanie schodzili już z czterobramkową zaliczką 15:11.

Druga połowa to już teatr dwóch aktorów – z jednej strony Szmala, który nadal prezentował doskonałą dyspozycję, z drugiej strony Bieleckiego, który w całym spotkaniu zdobył 12 goli. Sporą część w swoim popisowym „atomowym” rzucie z dystansu oraz z rzutów karnych. Rozgrywający reprezentacji Polski między 38. a 42. minutą był jedynym trafiającym zawodnikiem (w tym czasie 4 bramki).

REKLAMA

O rozmiarach porażki płocczan zaważyła ich postawa między 35. a 45. minutą kiedy nie zdobyli gola. W tym samym czasie gospodarze zdobyli ich aż siedem (24:14 w 45. minucie). Cztery minuty później doszło do przepychanek po twardej obronie zawodników z Płocka. Na kilka minut spotkanie zostało przerwane.

Na niespełna trzy minuty przed końcem gospodarze prowadzili nawet 12 trafieniami (31:19). Ostatecznie jednak gościom udało się zredukować rozmiary porażki.

Źródło: Foto Olimpik/x-news

Vive Tauron Kielce - Orlen Wisła Płock 32:22 (15:11)

Vive: Sławomir Szmal, Krzysztof Markowski – Branko Vujovic, Michał Jurecki 4, Grzegorz Tkaczyk 3, Tobias Reichmann 1, Piotr Chrapkowski, Mateusz Kus, Julen Aginagalde 3, Karol Bielecki 12, Mateusz Jachlewski 2, Manuel Strlek 3, Denis Buntic 1, Uros Zorman 1, Ivan Cupic 2

REKLAMA

Orlen: Marcin Wichary, Rodrigo Corrales – Zbigniew Kwiatkowski, Michał Daszek 4, Dan Racotea 2, Adam Wiśniewski 1, Milijan Pusica , Valentin Ghionea 2, Tiago Rocha, Mateusz Piechowski, Nemanja Zelenovic 4, Angel Montoro, Marko Tarabochia 4, Marco Oneto 2, Ivan Nikcevic 1, Dmitrij Żytnikow 1.

Kary: Vive - 12 min., Orlen – 10 min.

Czerwona kartka: Vive – Mateusz Kus (z gradacji kar).

Sędziowie: Kamil Bąk, Kamil Ciesielski (Zielona Góra). Widzów 4 200.

REKLAMA

ps

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej