Ekstraklasa: Termalica Bruk-Bet Nieciecza - Podbeskidzie Bielsko-Biała. Słonie przegrały na pożegnanie Mielca

Według nieoficjalnych jeszcze informacji piłkarze Termaliki Bruk-Bet rozegrali w sobotę ostatni mecz jako gospodarze w Mielcu. Ich pojedynek z Podbeskidziem Bielsko-Biała zakończył się wynikiem 0:2.

2015-11-07, 18:15

Ekstraklasa: Termalica Bruk-Bet Nieciecza - Podbeskidzie Bielsko-Biała. Słonie przegrały na pożegnanie Mielca

Posłuchaj

Trener Podbeskidzia Robert Podoliński był zadowolony i z wyniku i z gry swojej drużyny (IAR)
+
Dodaj do playlisty

"Słonie" rozegrały siedem spotkań na obiekcie mieleckiej Stali ze względu na przebudowę stadionu w Niecieczy.

Pierwsi dogodną okazję do zdobycia gola mieli "Górale", którzy - wbrew oczekiwaniom - przez pierwsze 20 minut mieli przewagę. W 15. minucie gdyby nie kiks Krystiana Nowaka, byłoby 0:1.

Osiem minut później ładnym strzałem z dystansu (ok. 25 metrów) popisał się Wojciech Kędziora, ale był on minimalnie niecelny. Inicjatywę już do końca spotkania miała Termalica, jednak niewiele z tego wynikało.

W 49. min. bielszczanie przeprowadzili kontrę. Na prawo od pola karnego znalazł się z piłką Jakub Kowalski. Podał do będącego już w obrębie "szesnastki" Mateusza Możdżenia, który uderzył nie do obrony.

Sześć minut później efektownie strzelił z rzutu wolnego Dawid Plizga, ale golkiper Podbeskidzia był na posterunku. Z kolei w 55. min. "Górale" przeprowadzili kolejną kontrę, po której Sebastian Nowak musiał wyciągać piłkę z siatki. Tym razem pobiegł z piłką lewym skrzydłem Adam Mójta. Będąc blisko bramki podał do Roberta Demjana, który nie zmarnował "setki”.

Mimo okazji z obu stron wynik nie uległ już zmianie.

Po meczu powiedzieli:

Robert Podoliński (trener Podbeskidzia Bielsko-Biała): "Dużo pracy włożyli w ten mecz moi zawodnicy. Zubas po raz kolejny stanął na wysokości zadania. Na zbyt dużo pozwoliliśmy Termalice w końcówce. W nasze poczynania niepotrzebnie wkradła się nerwowość. Jednak to 2:0 nas w pełni satysfakcjonuje. Kończymy rundę zwycięstwem na bardzo ciężkim terenie. Od dawna mamy zaplanowane, co będziemy robić w przerwie na reprezentację. Następny tydzień to ciężka praca. Od poniedziałku do piątku będziemy trenować dwa razy dziennie, wliczając w to sparing z Górnikiem Zabrze. Nie idziemy więc do kwiaciarni, aby dać sobie po kwiatku, tylko wracamy do pracy. Do przerwy zimowej mamy jeszcze sporo spotkań. Nie możemy sobie pozwolić na rozluźnienie".

Piotr Mandrysz (trener Termaliki Bruk-Bet Nieciecza): "Nie sztuką mówić cos sensownego po wygranych meczu, ale po przegranym. To było spotkanie z gatunku takich, że kto pierwszy zdobędzie gola, ten ustawi sobie mecz. Pierwsza połowa, remisowa, była bez celnych strzałów. Po przerwie mając piłkę na połowie przeciwnika zagraliśmy niecelnie. Poszła kontra i przeciwnik wyszedł na prowadzenie. Od tego czasu zarysowała się większa dojrzałość Podbeskidzia. Nie będziemy w przerwie na reprezentację rozgrywać sparingu. Zawodnicy dostaną dwa dni wolnego, a potem rozpoczniemy przygotowania do meczu z liderem".

Termalica Bruk-Bet Nieciecza - Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:2 (0:0).

Bramki: 0:1 Mateusz Możdżeń (49), 0:2 Robert Demjan (64).

Żółta kartka - Termalica Bruk-Bet Nieciecza: Tomasz Foszmańczyk. Podbeskidzie Bielsko-Biała: Kamil Jonkisz.

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce). Widzów 1 367. Mecz w Mielcu.

Termalica Bruk-Bet Nieciecza: Sebastian Nowak - Dalibor Pleva, Pavol Stano, Dawid Sołdecki, Dariusz Jarecki - Dawid Plizga, Mateusz Kupczak, Tomasz Foszmańczyk (78. Wołodymyr Kowal), Mario Licka (70. Emil Drozdowicz), Jakub Biskup (70. Martin Juhar) - Wojciech Kędziora.

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Emilijus Zubas - Adam Pazio, Krystian Nowak, Kristian Kolcak, Adam Mójta - Jakub Kowalski (90+1. Frank Adu Kwame), Mateusz Możdżeń, Adam Deja, Mateusz Szczepaniak (62. Kohei Kato), Marek Sokołowski (71. Kamil Jonkisz) - Robert Demjan.

(ah)

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej